Start rundy wiosennej był bardzo rozczarowujący w wykonaniu Legii Warszawa. Ekipa Kosty Runjaicia na krajowym podwórku tylko zremisowała 1:1 z Puszczą Niepołomice, zaś w dwumeczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy z Molde przegrała łącznie 3:6.
W pierwszym starciu z Norwegami na listę strzelców wpisał się Josue. Pomimo tego ofensywny pomocnik naraził się na krytykę ze strony Tomasza Hajty, który w magazynie "Cafe Futbol" przeanalizował jego ostatnie występy.
Były reprezentant Polski stwierdził, że Josue swoją postawą boiskową negatywnie wpływa na klubowych kolegów. Słowa 51-letniego eksperta na temat kapitana drużyny z Łazienkowskiej wzbudziły pewne kontrowersje.
- Wrzuciłbym na wagę wszystkie dobre zachowania, które robi, i złe, czyli jego złe wybory, podejście, notoryczne niezadowolenie na murawie, machanie rękami, granie pod siebie, a nie dla dobra zespołu. Nie wiem, czy to jest piłkarz, z którym chciałbym grać. Wydaje mi się, że nie od tego jest kapitan. Z tego co słyszę, on jest ważniejszy niż cały klub. Co on jest - Maradona czy Pele? Bo ja już nie wiem, w jakich kategoriach mam go rozpatrywać. Na dzień dzisiejszy swoim zachowaniem ciągnie Legię w dół - ocenił Hajto.
Od lipca 2021 roku Josue broni barw "Wojskowych", natomiast ma obowiązujący kontrakt wyłącznie do końca obecnych rozgrywek. Jego bilans w tym sezonie na wszystkich frontach to osiem trafień i trzy asysty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: młody Messi bohaterem. Zobacz jego bramkę
Czytaj więcej:
To byłaby kompromitacja Probierza. Kowalczyk nie ma wątpliwości
Rozbój w biały dzień. Lewandowski okradziony (OPINIA)