Decydujący czas dla Ruchu Chorzów. "Zastrzyk pozytywnej energii"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /  Na zdjęciu: Miłosz Kozak
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Miłosz Kozak

Piłkarzom Ruchu Chorzów w sobotę do pierwszego od lipca zwycięstwa zabrakło kilkudziesięciu sekund. W piątek Niebiescy, chcąc marzyć o utrzymaniu, muszą pokonać podbudowany pucharową wygraną Piast Gliwice.

Już tylko dwanaście kolejek pozostało do końca sezonu PKO Ekstraklasy. Sytuacja w tabeli Ruchu Chorzów wciąż nie uległa poprawie. Przy Cichej jednak z coraz większym optymizmem patrzą w przyszłość.

Wszystko po meczach z Wartą Poznań, gdzie Niebieskim do szczęścia zabrakło tylko gola i z Jagiellonią Białystok. W tej drugiej potyczce, z liderem, chorzowianie byli lepsi i do wygranej zabrakło niespełna minuty. Ostatecznie Ruch musiał zadowolić się kolejnym remisem. - Pierwsze odczucia po spotkaniu mogły być negatywne. Po analizie i rozmowach zawodnicy otrzymali zastrzyk pozytywnej energii. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i dużo pozytywnego się tam wydarzyło - przyznał w rozmowie z Tv Ruch trener Janusz Niedźwiedź.

Punkt wywalczony na Podlasiu dla Niebieskich może być trampoliną. - Postawiliśmy się liderowi. Było w naszych szeregach duże zdenerwowanie po remisie z liderem. Jeśli takie odczucia ma przedostatnia drużyna ligi, po meczu z 1. zespołem w tabeli, to mówi to dużo. Za nami mogą przemawiać już tylko zwycięstwa. Z każdym zespołem musimy grać o trzy punkty - powiedział Tomasz Wójtowicz, który po kontuzji prezentuje dobrą formę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie

O trzy punkty w piątkowy wieczór Niebieskim łatwo nie będzie. Na Stadion Śląski zawita Piast Gliwice, który poza pechowym remisem dla siebie z Ruchem, wcześniej regularnie ogrywał chorzowian w grach kontrolnych. - Piast pokonał w Pucharze Polski Raków. To nie był przypadek - chwalił najbliższego rywala Janusz Niedźwiedź. - Po wygranej, szczególnie z mistrzem Polski, regeneracja przebiega szybciej. Do tego mecz mógł ich podbudować - przyznał trener.

Filip Starzyński, który ostatnio po raz pierwszy w 2024 roku zagrał w wyjściowym składzie wie, co on i koledzy muszą poprawić przed derbami. - Skuteczność! Piast jest dobrze zorganizowany, ale mamy swój plan - przyznał.

Dla Ruchu obecnie najważniejszy czas w sezonie. Jeśli dobra forma w 2024 roku nie zostanie przekuta w najbliższych potyczkach w okazałą zdobycz, to spadek będzie nieuchronny. Chorzowian, oprócz potyczki z Piastem, czekają mecze w Mielcu ze Stalą i na Stadionie Śląskim z Górnikiem Zabrze.

Czytaj także:
Sześć goli w meczu Stali z ŁKS-em. Tylko jeden uznany!
Warta Poznań krytykowana za styl, Dawid Szulczek odpowiada

Komentarze (0)