"Wstyd! Gramy bez ambicji". Vladan Kovacević bardzo ostro po blamażu z Piastem

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Vladan Kovacević
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Vladan Kovacević

Vladan Kovacević nie gryzł się w język po porażce 0:3 z Piastem Gliwice w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Golkiper Rakowa Częstochowa w bardzo ostry sposób podsumował poczynania swojego zespołu.

Kolejni zawodnicy Rakowa Częstochowa odmawiali rozmowy z dziennikarzami po porażce 0:3 z Piastem Gliwice. Na wysokości zadania stanął jednak Vladan Kovacević. - Przegrać 0:3 z Piastem, nie stworzyć żadnej klarownej sytuacji, nie wiem nawet, czy oddaliśmy celny strzał na bramkę... To jest wstyd z naszej strony. Odpadliśmy z Pucharu, mamy ligę i tylko ona nam została, więc musimy się na niej skupić - powiedział golkiper Rakowa.

Zawodnik mistrzów Polski nie przypomina sobie gorszego występu swojej drużyny. Oberwało się jego kolegom. - Z mojej strony tak to wyglądało, że to najgorszy mecz Rakowa, od kiedy tu jestem. Nie wiem, co jest tego powodem. W tym spotkaniu nie było ambicji, nie było widać energii. Zawsze będę dawał z siebie wszystko dla tego klubu. U mnie widać każdą emocję po meczu, ale u niektórych niestety nie. To jest największy problem, że gramy bez ambicji - nie przebierał w słowach jeden z najlepszych bramkarzy PKO Ekstraklasy.

Pojawia się pytanie, czy Dawid Szwarga będzie w stanie podźwignąć Medaliki z kryzysu. - Myślę, że trener może zebrać drużynę, ale to nie trener przegrał mecz. Przegraliśmy my na boisku. On ze sztabem nam wszystko przygotowują jak najlepiej, dają z siebie 100 procent. Straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry i to jest brak szacunku do ludzi, którzy pracują w klubie. To był na pewno najgorszy mecz, odkąd jestem w Rakowie i to się nie może powtórzyć - podkreślił 25-latek.

Już w najbliższej kolejce ligowej częstochowianie zmierzą się z Lechem Poznań. - Lech przyjeżdża i musimy się skupić, bo z Piastem nie wyglądało to dobrze. Mamy kilka dni do meczu i oczywiście będziemy mieli rozmowę z trenerem, ale też między sobą. Jesteśmy dalej kandydatem do mistrzostwa, ale trzeba się skupić i rozmawiać. Nie wyglądaliśmy jak drużyna. Mogę pogratulować Piastowi, bo walczył do końca i ze swojej strony zrobił wszystko, by awansować - zakończył Kovacević.

--> Brutalna weryfikacja. Zbliża się koniec Dawida Szwargi (OPINIA)
--> Trwają porządki w Zagłębiu Sosnowiec. Były gracz Legii Warszawa na testach

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie

Komentarze (0)