Kibicom Rakowa puściły nerwy. Piłkarze nie wiedzieli, jak się zachować

PAP / Jarek Praszkiewicz / Na zdjęciu: Tomas Huk i John Yeboah
PAP / Jarek Praszkiewicz / Na zdjęciu: Tomas Huk i John Yeboah

W fatalnym stylu "Medaliki" zakończyły swój udział w tej edycji Fortuna Pucharu Polski. Po przegranym 0:3 meczu z Piastem Gliwice, zawodnicy Rakowa Częstochowa zostali zaproszeni pod trybunę.

Najpierw ekipa z Limanowskiego odpadła z rozgrywek Ligi Europy, a na dodatek gra w "kratkę" na początku rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Kryzys w szeregach Rakowa Częstochowa jest zauważalny gołym okiem.

Kolejnym bolesnym ciosem dla częstochowian było rozstrzygnięcie ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Podopieczni Dawida Szwargi przegrali aż 0:3 z Piastem Gliwice po trafieniach Tomasa Huka, Jakuba Czerwińskiego oraz Joao Felixa.

Fani przyjezdnych, którzy we wtorek pojawili się w Gliwicach, mieli prawo być rozczarowani. Jak relacjonował w serwisie X Jakub Seweryn, po zakończeniu spotkania zawodnicy Rakowa usłyszeli kilka cierpkich słów.

Zagraniczni piłkarze Rakowa mogli mieć jednak problemy ze zrozumieniem, co chcą przekazać im kibice. "Jest i rozmowa wychowawcza. Otieno udaje, że rozumie, Crnac z Barathem nawet przytakują" - napisał w mediach społecznościowych Seweryn, załączając zdjęcie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: młody Messi bohaterem. Zobacz jego bramkę

Na cenzurowanym znalazł się trener Szwarga. Nie można wykluczyć, że po ostatnich niepowodzeniach następca Marka Papszuna straci posadę.

Czytaj więcej:
Mohamed Salah już wybrał nowy klub?! Były reprezentant Egiptu nagle wypalił
"Wstyd! Gramy bez ambicji". Vladan Kovacević bardzo ostro po blamażu z Piastem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty