Pogoń Szczecin rozegrała we wtorek ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski przeciwko Lechowi. Zespół Jensa Gustafssona zapewnił sobie zwycięstwo 1:0 w końcówce dogrywki, więc za nim 120 minut gry. Po powrocie z Poznania, w nocy z wtorku na środę, miał mało czasu na przygotowanie się do kolejnego wyjazdu. W piątek Pogoń poleci do Warszawy, gdzie w sobotę o godzinie 20 rozpocznie pojedynek przeciwko Legii Warszawa.
- Odbudowa formy, po takim meczu, musi być bardzo profesjonalna. Powrót do niej rozpoczął się zaraz po ostatnim gwizdku w Poznaniu i celebracji zwycięstwa. Potrzebujemy trochę czasu, ale będziemy gotowi do meczu w Warszawie - zapewnia trener Jens Gustafsson na konferencji prasowej.
- W środę i w czwartek trenowała niewielka grupa piłkarzy, a w piątek będziemy już pracować w komplecie. Powrót do formy na pewno jest łatwiejszy, kiedy wygrywa się w ostatniej minucie dogrywki - dodaje Szwed.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Powracając jeszcze do meczu w Poznaniu, Jens Gustafsson usłyszał pytanie o spokojne zachowanie po golu na 1:0 w 119. minucie. Kiedy piłkarze Szweda szaleli pod sektorem gości, trener był bohaterem zabawnej scenki, na której delikatnie uśmiechał się i zacierał ręce w czasie spaceru.
- Warto jest zachować chłodną głową, kiedy jest się odpowiedzialnym za dalsze akcje. W tamtym momencie mecz nie zakończył się. Byłem bardzo dumny z tego, jak piłkarze zachowywali się na boisku wobec siebie - wspomina Jens Gustafsson.
Pogoń zagra przy Łazienkowskiej o szóste zwycięstwo z rzędu. Poza wspomnianą wygraną w Poznaniu, szczecinianie pokonali kolejno Widzew Łódź, Śląsk Wrocław, Radomiaka oraz Łódzki Klub Sportowy w PKO Ekstraklasie. W przeciwieństwie do następnego przeciwnika, Portowcy pozostają w grze na dwóch frontach.
- Nie spodziewam się, że ostatnie wyniki Legii będą mieć na nią negatywny wpływ. Czeka nas trudny mecz. Trudno wyobrazić sobie trudniejszy tydzień w Polsce niż wyjazdowe pojedynki z Lechem i Legią - opowiada trener.
- Legia miała trochę czasu na treningi, w przeciwieństwie do nas, dlatego mogła poprawić pewne rzeczy. Nie jest to jednak drużyna nie do pokonania. Wiemy, skąd wzięła się nasza seria wygranych i nie wzięła się z przypadku. Legia ma silną ofensywę i nastawienie na atak. To powoduje, że musimy być zdyscyplinowani w obronie - zaznacza Gustafsson.
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie