Faworytem tego starcia wydawał się być walczący o awans do Premier League Leeds United. Pawie w tabeli The Championship zajmowały drugie miejsce, a Huddersfield Town rywalizuje w tym sezonie tylko o utrzymanie. Jednak gospodarze bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę.
Wydarzeniem tego spotkania był powrót do gry Michała Helika. Polski obrońca pauzował od 28 stycznia z powodu kontuzji. Znalazł się na ławce rezerwowych, ale już w 26. minucie pojawił się na boisku. Urazu doznał Yuta Nakayama i konieczna była zmiana.
Reprezentant Polski starał się ożywić grę miejscowych i być opoką w defensywie. Znów dał jednak o sobie znać w ofensywie. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy to właśnie Helik pokonał bramkarza Leeds United. Wykorzystał jego błąd i zdobył swoją dziewiątą w tym sezonie bramkę. Dodajmy, że jest on najlepszym strzelcem zespołu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo szaleje. Tylko zobacz, co zrobił na treningu
Chwilę później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Jonathan Hogg i Huddersfield Town w osłabieniu musiało bronić się przed atakami drużyny z Leeds.
Po zmianie stron Pawie rzuciły się do ofensywy i w 67. minucie udało im się doprowadzić do remisu. Po dograniu Connora Robertsa piłkę do bramki rywali skierował Patrick Bamford. To jednak wszystko, na co było stać gości. Dobrze zagrała obrona Huddersfield Town, dzięki czemu gospodarze zdobyli sensacyjnie punkt.
GOOOOL HELIKA!
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) March 2, 2024
. bramka Polaka w tym sezonie Championship. W 26. minucie wszedł na boisko pic.twitter.com/thJdAoVdHY
Huddersfield Town - Leeds United 1:1 (1:0)
1:0 - Michał Helik 45+1'
1:1 - Patrick Bamford 67'
Czytaj także:
Borek ujawnia. Giganci obserwują Marcina Bułkę
Król strzelców trafi do Ekstraklasy?