Pomógł awansować Warcie Poznań i zdobyć tytuł Rakowowi Częstochowa. Teraz został wiceprezesem ŁKS-u Łódź

WP SportoweFakty / Krzysztof Sędzicki / Na zdjęciu (od lewej): Tomasz Salski, Robert Graf, Dariusz Melon
WP SportoweFakty / Krzysztof Sędzicki / Na zdjęciu (od lewej): Tomasz Salski, Robert Graf, Dariusz Melon

1 marca Łódzki Klub Sportowy zyskał wiceprezesa ds. sportowych. Został nim Robert Graf, były dyrektor sportowy m.in. Warty Poznań i Rakowa Częstochowa. - Zmiany muszą być, to jest jasne - zapowiada.

To ważna zmiana w zarządzie ŁKS-u, która sprawi, że zmieni się też zakres obowiązków poszczególnych osób. Robert Graf w 2018 roku został dyrektorem sportowym Olimpii Grudziądz, a później trafił do Warty Poznań, której pomógł awansować do PKO Ekstraklasy. Co ciekawe, latem 2021 roku został wykupiony przez Raków Częstochowa. To właśnie za jego kadencji Medaliki sięgnęły po Puchar Polski oraz mistrzostwo kraju.

- Nie będę ukrywał, że jest to jedno z moich większych wyzwań zawodowych, ale tych ciekawych, dlatego się go podjąłem. Moją rolą będzie zarządzanie całym pionem sportowym w klubie oraz zdiagnozowanie sytuacji - co jest do usprawnienia, co jest do zmiany, pozostawienia w aktualnym stanie lub rozbudowania. Plan na najbliższe dni oraz miesiące jest bardzo intensywny. Muszę poznać wszystkich ludzi oraz ich warunki pracy, zdiagnozować co się zadziało, a także zrobić audyt wszystkich umów i transferów, a równolegle przygotowywać się już do kolejnego okienka transferowego przed nowym sezonem, obojętnie na którym szczeblu rozgrywkowym - powiedział Graf na konferencji prasowej.

Gdy zapytaliśmy, jaki w związku z tym jest status dotychczasowego dyrektora sportowego ŁKS-u - Janusza Dziedzica - usłyszeliśmy, że "nadal jest pracownikiem klubu".

ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia

- O personaliach nie będziemy dziś rozmawiać. Muszę najpierw zdiagnozować co się działo, a później wyciągnąć wnioski i konsekwencje. Wiemy w jakiej sytuacji dzisiaj jesteśmy, ale już w imieniu klubu mogę zaprosić państwa na śniadanie prasowe za około 60 dni, na którym usiądziemy w luźniejszej atmosferze i porozmawiamy o tym, co się już wydarzyło i co się wydarzy. Wtedy będę mógł więcej powiedzieć - odpowiedział nowy wiceprezes.

Nie ulega jednak wątpliwości, że klub z al. Unii czekają zmiany personalne w związku z aktualną sytuacją sportową. Pierwsza drużyna jest bowiem na ostatnim miejscu w PKO Ekstraklasie i nieuchronnie dąży do spadku do I ligi.

- Nie będziemy się oszukiwać i czarować, zmiany muszą być. Nie powiem, czy to będzie 50 procent drużyny, 80 czy 20. One będą determinowane tym, w jakim momencie ŁKS znajdzie się na koniec sezonu. Musimy się przygotować dwutorowo i wtedy będziemy podejmowali decyzje - powiedział Robert Graf.

Szefowie Łódzkiego Klubu Sportowego dali do zrozumienia, że już rozpoczynają prace nad nowym sezonem 2024/2025. A co z obecnym?

- Na ten sezon mój wpływ jest marginalny. Oczywiście mamy jeszcze 12 spotkań do końca sezonu i wszyscy koncentrujemy się na tym, żeby te mecze zagrać w jak najlepszym stylu i - rzecz jasna - najlepiej byłoby je wszystkie wygrać. Wiemy, jak wygląda sytuacja i musimy mieć przygotowane dwa scenariusze. Nikt tego sezonu w ŁKS-ie nie zakończył. Mało tego, wszyscy będziemy sobie nawzajem pomagać w tym, żeby ten sezon dograć jak najlepiej się da - zapewnił Graf.

Kontrakt Roberta Grafa z klubem z al. Unii obowiązuje do końca czerwca 2027 roku.

Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Sprawdź też: Sześć goli w meczu Stali z ŁKS-em. Tylko jeden uznany!

Komentarze (0)