Łodzianie w środowy wieczór przegrali po dogrywce 1:2 na wyjeździe z Wisłą Kraków. W tym spotkaniu nie zabrakło kontrowersji. Klub z al. Piłsudskiego złożył nawet do PZPN protest. Chodzi m.in. o bramkę na 1:1 w doliczonym czasie gry II połowy (szczegóły TUTAJ).
- Nie chcę odpowiadać za wszystkich, dla mnie ta sytuacja jest dziwna. To już jednak przeszłość. W mojej głowie jest tylko chęć odniesienia zwycięstwa i wrócenia do tego, co pokazywaliśmy w dwóch wcześniejszych spotkaniach. Chcemy grać swoją piłkę i wygrywać mecze. Myślę wyłącznie o tym. Po piłkarzach też widać, że może chcieliby mieć jeden dzień dłużej na regenerację, ale ich myśli skoncentrowane są wyłącznie na najbliższym przeciwniku. To świadczy o ich dużym potencjale mentalnym - powiedział na konferencji prasowej trener czerwono-biało-czerwonych Daniel Myśliwiec.
Widzew rozgrywał poprzednie ligowe spotkanie w niedzielę. Wtedy pokonał u siebie Górnika Zabrze 3:1. Nie mogło więc zabraknąć pytania o natężenie spotkań. Wszak drużynę czeka trzeci mecz w ciągu siedmiu dni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił. Stadiony świata!
- Nie wszyscy będą w pełni zregenerowani przy takim wysiłku, ale to nie powinno mieć dla nas znaczenia, bo z Wisłą było podobnie. To było widać po tempie naszych poczynań w pierwszej połowie, jednak w miarę upływu gry - mimo większego zmęczenia - wyglądaliśmy coraz lepiej. Nastawienie to ogromna siła mojej drużyny - przekonywał trener RTS.
Widzewiacy w PKO Ekstraklasie w 2024 roku zdobyli sześć punktów na dziewięć możliwych. Jednak trudno mówić o nich jako o faworytach starcia z wiceliderem - Śląskiem Wrocław i to na terenie rywala.
- Musimy zrobić wszystko, żeby wykorzystać te narzędzia, które dawały nam skuteczność w meczu z Górnikiem, a będzie można je powtórzyć. Śląsk proponuje inne ustawienie, mamy tego świadomość, więc muszę liczyć na to, że jeszcze konkretniej przedstawię moim piłkarzom, gdzie możemy mieć szansę na podjęcie dobrych decyzji i wykonanie ich w optymalny sposób - tłumaczył Myśliwiec.
A jak Śląsk, to oczywiście uwaga na Erika Exposito. Napastnik WKS-u w tym sezonie zdobył już 14 bramek. To najskuteczniejszy piłkarz całej ligi.
- Nie traktujemy tego tak, że Śląsk to Exposito albo inny piłkarz. Podchodzimy do tego systemowo i chcemy wykorzystać nasz system do tego, żeby odnieść zwycięstwo. Szanujemy przeciwnika i wiemy, że jeden piłkarz może mieć błysk, dzięki któremu jego drużyna wygra mecz, jednak liczymy na to, że to my będziemy w tej roli - uważa szkoleniowiec.
Według informacji przekazanych przez trenera Widzewa, niepewny jest występ we Wrocławiu Juana Ibizy oraz Pawła Zielińskiego. Myśliwiec został zapytany też o adaptację piłkarzy do zmian po zimowych wzmocnieniach.
- Patrząc na to, w jaki sposób kreujemy sytuacje, pomysł jest dobrze wykorzystywany przez piłkarzy, którzy wykorzystują wszystkie mechanizmy, choć czasem mają problem z szybkim przestawieniem się albo myśleniem strategicznym. Szanuję ich jednak za to, jak szybko byli w stanie zacząć korzystać z tych narzędzi - zakończył trener łódzkiego Widzewa.
Początek meczu Śląsk Wrocław - Widzew Łódź na Tarczyński Arenie w sobotę, 2 marca o godzinie 17:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Czytaj również: Jacek Magiera z jasną deklaracją. "Powalczymy o medale jako czarny koń"