"Co to jest za gol!". Komentator szalał po bramkach w derbach Manchesteru

Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: uderzenie Marcusa Rashforda
Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: uderzenie Marcusa Rashforda

Trzeba przyznać, że derby Manchesteru w ramach 27. kolejki Premier League nie rozczarowały. Wynik meczu pięknym trafieniem otworzył Marcus Rashford, ale nie pozostał mu dłużny Phil Foden. Te bramki po prostu trzeba zobaczyć.

Od kilku lat to Manchester City jest najlepszym klubem w mieście, gdzie zlokalizowany jest również Manchester United. Pierwsza z wymienionych drużyn częściej wygrywa derbowe pojedynki, ale nie za każdym razem.

W tym sezonie oba zespoły spotkały się ze sobą w 10. kolejce Premier League i wówczas The Citizens rozbili rywali 3:0. Jednak kibice Czerwonych Diabłów wierzyli, że w kolejnym bezpośrednim starciu to ich ulubieńcy będą górą. Zwłaszcza, gdy udanie rozpoczęli spotkanie na Etihad Stadium.

Strzelanie w meczu 27. kolejki rozpoczęło się już w 8. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Marcus Rashford. I trzeba przyznać, że zrobił to w wielkim stylu. Po wznowieniu gry przez Andre Onanę do piłki dopadł Bruno Fernandes i utrzymał się przy niej długo. Następnie wyłożył futbolówkę wspomnianemu Anglikowi, a ten huknął ze sporej odległości i wprowadził fanów Manchesteru United w euforię.

- Co to jest za gol człowieka, który tej bramki potrzebował jak mało kto. (...) Niesamowite przyłożenie Anglika, niemal oderwał poprzeczkę od słupka tym uderzeniem - powiedzieli komentatorzy tego spotkania w Viaplay.

Goście tego meczu utrzymali się na prowadzeniu do 56. minuty, kiedy to wyrównał Phil Foden. Należy jednak podkreślić, że przed przerwą do remisu powinien doprowadzić Erling Haaland, który zaliczył katastrofalną pomyłkę (zobacz TUTAJ).

Wracając do trafienia Anglika, to te również było najwyższych lotów. Ten uderzył lewą nogą zza pola karnego i Onana nie miał nic do powiedzenia, bowiem uderzenie Fodena było nie do obrony.

- Festiwal pięknych bramek w derbach Manchesteru - skomentował to trafienie jeden z komentatorów.

Foden nie tylko zapewnił remis swojej drużynie, ale także wyprowadził ją na prowadzenie w 80. minucie. Kropkę nad "i" w doliczonym czasie postawił Haaland, rehabilitując się tym samym za wcześniejsze pudło. Manchester City zwyciężył 3:1 i jest w grze o obronę tytułu, bo do Liverpoolu traci tylko punkt. Z kolei Czerwone Diabły obecnie zajmują 6. miejsce.

Przeczytaj także:
Puchar Anglii: klasyk w ćwierćfinale! Znamy wszystkie pary

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił. Stadiony świata!

Komentarze (0)