Informacja o tym, że Rafał Collins został jednym ze współwłaścicieli Zagłębia Sosnowiec wywołała spore poruszenie w przestrzeni medialnej. Do tej pory gwiazdor TVN-u znany był z motoryzacji, a teraz postanowił pomóc w odbudowie klubu piłkarskiego.
W połowie stycznia kupił on 0.74 proc. akcji klubu. Pozyskał je od Dariusza Kozielskiego, właściciela firmy Gosław Sport Center. Były udziałowiec klubu z Sosnowca zdradził, ile zapłacił mu znany przedsiębiorca i prezenter telewizyjny.
- Dostałem nieco ponad 5.000 zł. Szczerze mówiąc nie wiem ile te akcje były naprawdę warte, bo na to ma wpływ bardzo dużo czynników. Padła propozycja na taką kwotę i ją przyjąłem. Spółka jest miejska, na pewno ma realne wyceny, więc się nie targowałem - powiedział wprost Dariusz Kozielski w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".
Pozyskanie zaledwie 0.74 proc. akcji klubu pozwoliło Collinsowi na bardzo wiele. Został on odpowiedzialny za pion sportowy Zagłębia. Po jego przyjściu z posadą pożegnali się dotychczasowy trener i dyrektor sportowy. Znajomy Collinsa, który jest agentem piłkarskim, umieścił w drużynie czterech swoich piłkarzy.
Obecny sezon jest bardzo słaby w wykonaniu Zagłębia Sosnowiec. Śląski klub ma na swoim koncie zaledwie dwa zwycięstwa i zajmuje ostatnie, 18. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi. Po rozegraniu 22 spotkań ma już 10 punktów straty do pozycji gwarantującej utrzymanie na zapleczu PKO Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!
Zobacz także:
Wieczór z Ligą Mistrzów. Bayern Monachium jest w opałach
Wskazał różnicę między Nawałką, a jego następcami. "Czasu nigdy nie brakowało"