To dlatego Rybus nie gra w Rosji. Trener wszystko wyjaśnił
- Czuje się dobrze i już trenuje w pełni. Musi wrócić do formy, by grać - przekazał na konferencji prasowej trener Rubina Kazań Rashid Rachimow, pytany o przedłużającą się absencję Macieja Rybusa. Polak ostatni mecz rozegrał 8 sierpnia 2023 roku.
Z uwagi na to, że jego żona jest Rosjanką postanowił pozostać w kraju agresora zamiast wyjeżdżać do Polski, ponieważ bał się o jej bezpieczeństwo. Taką decyzją Rybus zamknął sobie możliwość gry w reprezentacji Polski.
Od czasu wojny jest kariera jest na zakręcie. Mimo że w lipcu 2022 zamienił Lokomotiw Moskwa na Spartak Moskwa, to kompletnie nie odnalazł się w nowym otoczeniu. To sprawiło, że rok później zdecydował się na przenosiny do beniaminka rosyjskiej ligi Rubina Kazań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!Niebawem upłynie rok, od kiedy Rybus dołączył do nowego klubu. Do tej pory jednak pojawił się na boisku w dwóch meczach i spędził na nim łącznie tylko 64 minuty. Jego agent Mariusz Piekarski tłumaczył to rzadką kontuzją, a konkretnie pękniętą kością w stopie.
Teraz głos na temat 34-latka, który miał wrócić do gry w styczniu zabrał trener Rubina Rashid Rachimow. - Czuje się dobrze i już trenuje w pełni. Musi wrócić do formy, by grać - przekazał na konferencji prasowej po pytaniu o Rybusa.
Wszystko wskazuje na to, że były reprezentant Polski może rozegrać pierwszy mecz od 8 sierpnia 2023 roku jeszcze w tym sezonie. Teraz, gdy wyleczył w pełni kontuzję, musi najpierw zapracować sobie na miejsce w kadrze, a potem na boisku.
Przeczytaj także:
Sędzia meczu Valencia - Real Madryt poniesie konsekwencje swojego błędu