Faworyci chcą postawić "kropkę nad i" w Lidze Mistrzów

PAP/EPA / Sergio Perez / Piłkarze Realu Madryt przed rewanżem z RB Lipsk
PAP/EPA / Sergio Perez / Piłkarze Realu Madryt przed rewanżem z RB Lipsk

Real Madryt i Manchester City zadbali o zaliczkę przed rewanżami na własnych stadionach. Mało wskazuje na problem faworytów z zapewnieniem sobie awansu do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów.

W środę poznamy kolejnych ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. Pierwsze miejsca w najlepszej ósemce zajęli we wtorek Bayern Monachium i Paris Saint-Germain. Zgodnie z przewidywaniami, eliminowali oni Lazio oraz Real Sociedad. Na wielkie niespodzianki nie zanosi się przed środowymi spotkaniami.

Real Madryt gra o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów z RB Lipsk i w Niemczech zdobył zaliczkę 1:0. Królewscy stopniowo przejmowali kontrolę nad spotkaniem, a im dłużej trwało, tym mocniej panowali nad atakami przeciwnika. Jedynego gola strzelił Brahim Diaz, który krótko po przerwie przeprowadził akcję indywidualną. Pomocnik efektownie ominął grupkę przeciwników i pokonał z kilkunastu metrów Petera Gulacsiego.

Królewscy dotarli do środowego meczu z kompletem siedmiu wygranych w Lidze Mistrzów. W 2022 roku pokonali RB Lipsk w roli gospodarza. Konfrontacja nabrała rumieńców po przerwie, a do bramki strzelali Federico Valverde i Marco Asensio. W tym sezonie Real nie poniósł również porażki u siebie w La Lidze, a jego bilans w tych rozgrywkach to 11 wygranych oraz dwa remisy. Liczby przemawiają jednogłośnie za zespołem Carlo Ancelottego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Real przystąpi do meczu jako niepokonany od dziewięciu spotkań lider La Ligi. Gorzej wiedzie się w 2024 roku piłkarzom z Lipska, którzy odnieśli trzy zwycięstwa po zimowym okresie przygotowań i znajdują się na piątym miejscu w Bundeslidze.

Także w środę dokończenie dwumeczu, w którym walczą Manchester City z FC Kopenhaga. Obrońca trofeum wrócił z Danii z zaliczką 3:1, a w Manchesterze nie poniósł porażki od początku sezonu. Krótka historia spotkań również przemawia za Obywatelami, ponieważ wygrali w obu wcześniejszych pojedynkach z FC Kopenhaga u siebie. W 2009 roku Manchester City był lepszy 2:1, a w 2022 roku rozbił przeciwnika 5:0.

Od startu nie było to proste zadanie, ale Kamil Grabara nie powstrzymał podopiecznych Pepa Guardioli na Parken. Kandydat do reprezentacji Polski nie rozegrał wielkiego meczu i zebrał negatywne opinie. Mecz w Manchesterze może być ostatnim Kamila Grabary w europejskich pucharach w FC Kopenhaga. Bramkarz porozumiał się już w sprawie przenosin do VfL Wolfsburg.

Między meczami z Citizens piłkarze FC Kopenhaga wznowili grę w lidze duńskiej. W trzech meczach odnieśli dwa zwycięstwa, ale akurat bezpośrednio przed wylotem do Anglii ponieśli porażkę 0:2 z FC Midtjylland. To znacznie mniej okazały wynik niż wygrana 3:1 Citizens w derbach Manchesteru.

1/8 finału Ligi Mistrzów:

21:00, Real Madryt - RB Lipsk

Pierwszy mecz: 1:0.

21:00, Manchester City - FC Kopenhaga

Pierwszy mecz: 3:1.

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Źródło artykułu: WP SportoweFakty