Nie ulega wątpliwości, że wielkim faworytem środowego meczu będzie Manchester City. "The Citizens" w wyjazdowym meczu pokonali FC Kopenhaga 3:1 i są już o krok od awansu do ćwierćfinału.
To nie pierwszy raz, gdy drużyny te rywalizują na poziomie Ligi Mistrzów. W ubiegłym sezonie City i Kopenhaga trafiły na siebie już w fazie grupowej. Angielski zespół przed własnymi trybunami wygrał wówczas 5:0, a starcie w stolicy Danii zakończyło się bezbramkowym remisem.
O częstych ostatnio starciach tych dwóch drużyn przypomniał jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji prasowej. Poprosił on też Erlinga Haalanda o wskazanie gracza Kopenhagi, który zrobił największe wrażenie. W pierwszej kolejności 23-letni napastnik wymienił polskiego bramkarza Kamila Grabarę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo szaleje. Tylko zobacz, co zrobił na treningu
- Nie pamiętam jego nazwiska, ale podoba mi się bramkarz. Widać przede wszystkim, że dobrze gra nogami, dlatego zwróciłem na niego największą uwagę. Myślę, że w Kopenhadze jest wielu dobrych graczy, spójrzcie na ich mecze przeciwko Bayernowi Monachium i Manchesterowi United - zagrali niesamowicie. Skrzydłowy również jest świetny - nie pamiętam jego nazwiska, przepraszam (Haalandowi chodziło o Eliasa Achouriego - przyp.red) - ocenił 23-letni napastnik.
Kamil Grabara bez wątpienia zwrócił uwagę ofensywnych piłkarzy City, gdyż w ostatnich meczach z tym rywalem kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą bramek. Polski bramkarz był jednym z najjaśniejszych punktów swojego zespołu w starciach z faworyzowanymi Anglikami, a jego dobra postawa została dostrzeżona zarówno przez duńskie, jak i angielskie media.
W tym sezonie polski bramkarz wystąpił łącznie w 33 meczach swojego zespołu, w których puścił 44 gole i 13 razy zanotował czyste konto. W meczu przeciwko ofensywnie nastawionej drużynie Manchesteru City Grabara z pewnością po raz kolejny będzie miał okazję, by pokazać swoje bramkarskie umiejętności.
Czytaj też:
Faworyci chcą postawić "kropkę nad i" w Lidze Mistrzów
"Trzeba na chłopaka stawiać". Oto nowa gwiazda Bayernu?