W końcówce spotkania 4. kolejki egipskiej Premier League doszło do dramatycznej sytuacji. Piłkarz Modern Future FC Ahmed Refaat w pewnym momencie osunął się na murawę. 30-latek stracił przytomność. Z pomocą ruszyli piłkarze Al Ittihad, którzy od razu zauważyli, co się dzieje.
Błyskawicznie wokół Refaata pojawili się lekarze. Natychmiast podjęto próbę reanimacji, ale reprezentantowi Egiptu nie pomógł nawet defibrylator. Piłkarze otoczyli kolegę z drużyny tak, by kamery i kibice nie obserwowali, co się dzieje.
Na stadionie momentalnie zapanowała cisza. Fani z niepokojem obserwowali przebieg reanimacji. Niektórzy łapali się za głowy. Po kilkudziesięciu sekundach na boisko wjechała karetka. Następnie Refaat został odwieziony do szpitala. U piłkarza zdiagnozowano zawał serca.
ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki
Wieści przekazane przez jego klub nie napawają optymizmem. 30-latek walczy o życie. Serce piłkarza zatrzymało się na ponad godzinę.
"Po zabiegach lekarzy sytuacja się poprawiła i jego serce zaczęło pracować. Stan Ahmeda pozostaje niestabilny. To uniemożliwia go przeniesienie do innego szpitala. Lekarze robią wszystko, by ustabilizować jego stan" - przekazano w klubowym oświadczeniu.
Mecz został przerwany w 89. minucie i nie został dokończony. Zakończył się wynikiem 0:0. Refaat w reprezentacji Egiptu rozegrał siedem meczów i strzelił w nich dwa gole.
سقوط مفاجئ لـ أحمد رفعت واقتحام عربة الأسعاف لأرضية الملعب لإنقاذ اللاعب pic.twitter.com/2ztXduUJxf
— OnTime Sports (@ONTimeSports) March 11, 2024
Czytaj także:
Hit Ligi Mistrzów. Media: Xavi podjął decyzję ws. Lewego
UEFA ma wielki problem. Giganci wracają do rozmów o Superlidze