Od tego dwumeczu bardzo dużo zależało. FC Barcelona będzie miała bardzo trudno, aby obronić mistrzostwo Hiszpanii, więc w tej chwili najważniejsza jest Liga Mistrzów. Kataloński gigant wykonał pierwszy krok i w 1/8 finału wyeliminował SSC Napoli.
Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 1:1. W rewanżu już nie było wątpliwości, kto jest lepszy. Barca ograła mistrza Włoch 3:1, a jedną z bramek strzelił Robert Lewandowski. W klubie zapanował duży optymizm, który zrodził zaskakujące plotki.
W mediach krążą informacje, że Xavi za sprawą awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów zapewnił sobie pracę na kolejny sezon. To zaskakujące, bo szkoleniowiec sam ogłosił na początku roku, że 30 czerwca odchodzi z klubu. Czy dojdzie do nagłej zmiany zdania? Szkoleniowiec zabrał głos na ten temat.
ZOBACZ WIDEO: Polecieli prywatnym odrzutowcem. Tam ukochana Ronaldo zabrała dzieci na wakacje
- W przyszłym sezonie będę się tym emocjonować jako kibic. Nic się nie zmieniło - przyznał Xavi po wyeliminowaniu SSC Napoli.
Wygląda więc na to, że Xavi nie wycofuje się z deklaracji, że po sezonie odchodzi. Trzeba jednak pamiętać, że ma ważny kontrakt w FC Barcelonie do 2025 roku, a w klubie ciągle wierzą, że uda się go nakłonić do zmiany decyzji.
- Szanuję Xaviego i jego decyzję. On wie, o czym myślę i zobaczymy, co się stanie. Naprawdę bardzo go lubię - przyznał we wtorkowy wieczór Rafael Yuste, wieceprezes Barcy.
Zwolennikiem pozostania Xaviego w klubie jest także prezes Joan Laporta. Jak to się ostatecznie zakończy, przekonamy się za kilka miesięcy. Na razie celem jest pogoń za Realem Madryt w La Lidze oraz walka o wygranie Ligi Mistrzów.
Powrót FC Barcelony do ćwierćfinału Ligi Mistrzów po czterech latach >>
"Spłaca się Barcelonie". Błysk geniuszu warty miliony >>