Dantejskie sceny po meczu z udziałem Polaka. Piłkarze musieli uciekać

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / 61saat / Na zdjęciu: awantura po meczu Fenerbahce
Twitter / 61saat / Na zdjęciu: awantura po meczu Fenerbahce
zdjęcie autora artykułu

Po końcowym gwizdku w meczu Trabzonsporu z Fenerbahce (2:3) na murawie zapanował chaos. Sebastian Szymański i spółka znaleźli się w sporych tarapatach.

Na początku niedzielnego spotkania Fred skompletował dublet, natomiast potem Trabzonspor doprowadził do wyrównania za sprawą Enisa Bardhiego oraz Trezegueta. W 83. minucie Michy Batshuayi zastąpił na murawie Sebastiana Szymańskiego i po chwili przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Fenerbahce Stambuł.

Kiedy wybrzmiał ostatni gwizdek sędziego, zawodnicy drużyny ze Stambułu celebrowali wygraną w kole środkowym boiska. Ich zachowanie najwidoczniej nie spodobało się lokalnym kibicom. Doszło do ogromnego zamieszania.

Chuligani w mgnieniu oka pojawili się na murawie i zaatakowali drużynę Szymańskiego. Ku ich zaskoczeniu, część piłkarzy podjęła walkę. Wspomniany wcześniej Batshuayi jednego z pseudokibiców potraktował efektownym kopnięciem z półobrotu.

Służby porządkowe próbowały opanować sytuację, lecz na niewiele się to zdało. Po zaskakującym ataku sympatyków Trabzonsporu i szamotaninie trwającej przez kilkadziesiąt sekund, gracze Fenerbahce znaleźli schronienie w szatni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Xavi trenuje syna. "Lepszy od Ronaldo"

Trudno stwierdzić, czy kibice identyfikujący się z Trabzonsporem zostali w jakiś sposób sprowokowani. Niewykluczone, że turecki klub zostanie ukarany dyscyplinarnie.

Czytaj więcej: Pierwsze komentarze po wyczynie Lewandowskiego Hajto zaskoczył. Taką jedenastke na Estonię wybrał

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy władze ligi tureckiej powinny ukarać Trabzonspor?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)