Trudno wyjaśnić, co pojawiło się za plecami Roberta. Jest reakcja PZPN

PAP / Leszek Szymański / Robert Lewandowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej
PAP / Leszek Szymański / Robert Lewandowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej

Firma Inszury.pl, która zasłynęła wzięciem na siebie odpowiedzialności za zaproszenie na mecz kadry skazanego za korupcję Mirosława Stasiaka, od kilku miesięcy nie działa. A mimo to PZPN nadal ją reklamuje przy okazji marcowego zgrupowania.

W tym artykule dowiesz się o:

O Inszurach zrobiło się głośno w ubiegłym roku. Gdy ujawniliśmy, że z kadrą na mecz do Mołdawii poleciał skazany za ustawianie meczów Mirosław Stasiak, prezes PZPN Cezary Kulesza najpierw wydał oświadczenie, które odpowiedzialność za współpracę ze Stasiakiem zrzucało na "jednego z partnerów" biznesowych kadry. A gdy nieroztropne oświadczenie rozpętało burzę wśród sponsorów, winę wziął na siebie internetowy serwis Inszury.pl.

To porównywarka ubezpieczeń, która budziła wątpliwości od samego początku istnienia. Firma zaczęła współpracę z PZPN w 2022 r. (według mediów wydawca Inszury.pl miał płacić PZPN 3 mln zł rocznie), ale serwis Inszury.pl zaczął działać dopiero wiosną 2023 r.

W ubiegłym roku ujawniliśmy, że w marcu 2023 r. sąd, na wniosek komornika, zgodził się na zajęcie udziałów w Polskich Mediach Ubezpieczeniowych (właściciel Inszury.pl) w związku z długami jej prezesa i wspólnika Grzegorza Krupy. Więcej TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO: Karetka na boisku, a piłkarze... dalej grali. Kuriozalne sceny na meczu

W grudniu strona Inszury.pl przestała działać. Jak informował serwis cashless.pl, przestała działać też prowadzona przez firmę linia telefoniczna. Skontaktowaliśmy się wtedy z osobami, które reprezentowały Inszury.pl na konferencji inaugurującej współpracę z PZPN. Prezes i wspólnik firmy Grzegorz Krupa odpisał nam początkowo, że serwis wznowi działalność najpóźniej 19 grudnia 2023 r.

Po kilku tygodniach Krupa przekazał, że "niestety ze względów technicznych nie udało się uruchomić strony przed świętami. Pracujemy nad rozwiązaniem, które pozwoli niezwłocznie uruchomić porównywarkę". Z kolei ksiądz Tadeusz Olszewski, który na konferencji w PZPN przedstawiał się jako wiceprezes spółki (chociaż dokumenty tego nie potwierdzały) odpisał nam, że strona Inszury.pl wróci lada dzień.

Strona sponsora PZPN nie wróciła do dziś. A przedstawiciele Inszury przestali odpowiadać na pytania. Tymaczasem firma dalej widnieje na stronie PZPN jako oficjalny partner reprezentacji. A na poniedziałkowej (18.03) konferencji z udziałem Roberta Lewandowskiego można było zobaczyć jej logo nad głową naszego napastnika.

Logo Inszury.pl na ściance reklamowej w trakcie konferencji reprezentacji Polski
Logo Inszury.pl na ściance reklamowej w trakcie konferencji reprezentacji Polski

Próbowaliśmy dowiedzieć się w PZPN, jak wygląda obecnie współpraca z firmą Inszury.pl i czy ta wywiązuje się ze współpracy z PZPN, skoro nie działa. "Szczegółowe informacje dotyczące umów zawieranych z naszymi sponsorami i partnerami objęte są klauzulą poufności. Jest to powszechnie stosowana praktyka biznesowa" - odpisało nam biuro prasowe PZPN.

Gdy zapytaliśmy, jako można skorzystać z oferty partnera PZPN, dostaliśmy odpowiedź, że "Biuro Prasowe PZPN nie prowadzi działań z zakresu obsługi klienta (rzeczywistego bądź potencjalnego) firm, z którymi współpracujemy".

Okazuje się, że PZPN nie może nas też skontaktować z kimkolwiek z Inszury, bo "nie ma kompetencji ani upoważnienia do prowadzenia komunikacji w imieniu firm, z którymi współpracuje. Dotyczy to również pośrednictwa w nawiązaniu kontaktu".

A czy jako poważny związek sportowy PZPN nie uważa, że współpraca z firmą, która nie działa i z usług której nie da się skorzystać, stawia związek w niezbyt korzystnym świetle? "Umowy pomiędzy PZPN a poszczególnymi podmiotami precyzyjnie określają zakres wzajemnych świadczeń. Zapisy umowne nie upoważniają federacji do ingerowania w działalność operacyjną jej kontrahentów jak również komentowania tej działalności" - odpisał nam anonimowy przedstawiciel PZPN.

Za komunikację w PZPN od ubiegłego roku odpowiada Tomasz Kozłowski.

Zapytaliśmy o opinię w sprawie współpracy PZPN z Inszury Szymona Sikorskiego z firmy Publicon Sport, która odpowiada za pośredniczenie przy zawieraniu kontraktów dotyczących praw marketingowych. "Jako partner PZPN nie jesteśmy upoważnieni do komentowania działalności operacyjnej partnerów federacji" - odpisał Sikorski.

Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty