Reprezentacja Polski w poprzednim roku wyglądała naprawdę blado, a świetnie pokazuje to trzecie miejsce w mizernej grupie w el. do Euro 2024. Pozostała już tylko jedna szansa, aby awansować na turniej, który odbędzie się w Niemczech - wygrać baraże.
Pierwszy krok został wykonany, bowiem drużyna prowadzona przez Michała Probierza zwyciężyła na PGE Narodowym z Estonią aż 5:1.
Bramki we wtorkowym meczu nie zdobył Robert Lewandowski, który był jednak dobrym duchem zespołu. Kapitan Biało-Czerwonych rozegrał pełne 90 minut. Czy jednak nie powinien być oszczędzany na kluczowy mecz z Walią?
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
[b]
[/b]- A dlaczego miał schodzić? Zawodnik pokroju Lewandowskiego, kiedy gra w czwartek, a potem we wtorek, nie ma żadnych problemów, by się zregenerować. Mówienie, że zawodników trzeba oszczędzać i nie dać im grać to jest staropolskie powiedzenie i nie ma nic wspólnego z prawdą - powiedział były prezes PZPN Zbigniew Boniek w rozmowie z meczyki.pl
Wiadomo już, że w decydującym meczu o awans na mistrzostwa Europy Polska zagra na wyjeździe z Walią, która w półfinale pewnie ograła Finlandię 4:1.
- Oglądałem mecz Walii z Finlandią. Gole strzelali Walijczycy, ale w piłkę lepiej grali Finowie. To pozwala nam z pewnym optymizmem spojrzeć na następny mecz - dodał Zbigniew Boniek.
Zobacz także:
Nie ma wyboru. Probierz zaszachował Kuleszę (OPINIA)
Deklasacja na Narodowym. Jest za co chwalić (OCENY)