Gwiazdor Interu na radarze Chelsea. Może być planem "B"

WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Lautaro Martinez
WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Lautaro Martinez

Chelsea coraz intensywniej pracuje nad potencjalnymi wzmocnieniami. Na ich radarze wylądował gwiazdor Interu Mediolan, który może okazać się być świetną alternatywą.

Londyńczycy już od dawna poszukują wzmocnień na pozycji środkowego napastnika. W styczniu tego roku  mówiło się w mediach, że ich głównym celem jest piłkarz SSC Napoli, Victor Osimhen, jednak transfer ten niekoniecznie może dojść do skutku.

"The Blues" zdają się mieć więc plan "B", którym zdaniem HITC, może być napastnik Interu Mediolan, mianowicie Lautaro Martinez.

Ale Argentyńczyk niekoniecznie będzie łatwym celem do zdobycia. Jego kontrakt wygasa w czerwcu 2026 roku, a "Nerazzurrim" ma zależeć na dłuższym zatrzymaniu 26-latka u siebie. Pomóc w tym może podwyższenie jego zarobków, co mogłoby uczynić  go najlepiej opłacanym zawodnikiem w klubie.

Obóz Argentyńczyka podchodzi jednak do tej sprawy z umiarkowanym optymizmem, zwracając jednocześnie uwagę na ich bardzo dobre relacje z władzami Interu.

- Zawsze jesteśmy w kontakcie z zarządem, mamy doskonałe relacje [...] Teraz najważniejsze jest osiągnięcie celów zespołu i uszczęśliwianie fanów. Będziemy nadal wspólnie pracować na rzecz przyszłości Lautaro i klubu. Nie ma pośpiechu, wszyscy jesteśmy całkowicie spokojni - powiedział w rozmowie z portalem FcInter1908.it agent napastnika, Alejandro Camano.

ZOBACZ WIDEO: Eksperci są zgodni. Walia to drużyna "trzy piętra wyżej"

Sprowadzenie Martineza na Stamford Bridge to bardzo kosztowny plan "B".  Aktualnie "Transfermarkt" wycenia go na 110 mln euro, czyli tyle samo co wspomnianego Osimhena. Nigeryjczyk wydaje się być jednak o wiele bardziej rozchwytywany, co dodatkowo może podbijać cenę. Łączono go już bowiem nie tylko z Chelsea, ale i także z Arsenalem czy Paris Saint-Germain.

Zadanie wykonane. Imponujący wynik Polaków
Widać jak na dłoni. Na to musimy uważać w meczu z Walią [WIDEO]

Komentarze (0)