Hajto nie chce, by powoływać go do reprezentacji

Reprezentacja Polski w czwartek wygrała z Estonią 5:1 i awansowała do finału barażów na Euro 2024. Podczas tego meczu kontuzji doznał Matty Cash i zmuszony był opuścić zgrupowanie. Więcej jego powołań nie chce Tomasz Hajto.

Michał Mielnik
Michał Mielnik
Tomasz Hajto Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: Tomasz Hajto
W czwartek podopieczni Michała Probierza na PGE Stadionie Narodowym dość gładko pokonali Estonię 5:1. Było to pierwsze spotkanie reprezentacja Polski w barażach o Euro 2024. Wynik spotkania może cieszyć, jednak trzeba pamiętać, że przeciwnik nie był najwyższych lotów.

W tym spotkaniu Polakom zagrało prawie wszystko. Łyżką dziegciu w beczce miodu były kontuzje naszych reprezentantów. W krótkich odstępach czasowych z urazami boisko opuścili dwaj prawi wahadłowi - Przemysław Frankowski oraz Matty Cash.

O ile sytuacja Frankowskiego jest w miarę dobra i zawodnik RC Lens pozostał w Warszawie i poleci z kadrą do Walii, aby walczyć o awans, tak uraz Casha okazał się być poważniejszy. 26-latek zmuszony był opuścić zgrupowanie.

Zaistniała sytuacja Casha nie spodobała się byłemu piłkarzowi, a obecnie ekspertowi telewizyjnemu Tomaszowi Hajto. 51-latek powiedział wprost, co sądzi o prawym wahadłowym reprezentacji Polski i jaki ma stosunek do jego powołań do kadry. - Nie wiem czy jest sens go powoływać dalej - powiedział cytowany przez Polsat Sport.

Spotkanie Walii z Polską zaplanowane jest na wtorek 26 marca na godzinę 20:45. Pełną tekstową relację live z tego wydarzenia przeprowadzi portal WP SportoweFakty. Natomiast Euro 2024 rozpocznie się 14 czerwca, a zakończy 14 lipca i będzie odbywać się w Niemczech.

Zobacz także:
"Jestem w dobrym momencie". Zalewski nie gra w Romie, ale błysnął w reprezentacji
Media: duże szanse Frankowskiego na występ. Jest warunek

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×