Oskarżył Guardiolę o kłamstwo. To piłkarz Barcelony

Getty Images / Alex Livesey / Na zdjęciu: Pep Guardiola
Getty Images / Alex Livesey / Na zdjęciu: Pep Guardiola

Joao Cancelo długo był jednym z liderów Manchesteru City, gdzie współpracował z Pepem Guardiolą. Teraz - już jako gracz FC Barcelony - uderzył w były klub i trenera.

Portugalczyk zawodnikiem Manchester City został w 2019 roku. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do czerwca 2024 roku, ale obecnie Joao Cancelo jest na wypożyczeniu w FC Barcelonie. Niewiele wskazuje na to, że wróci do angielskiego klubu. A ostatnie jego słowa jeszcze bardziej go od tego oddaliły.

Obchodzący w tym roku 30. urodziny piłkarz udzielił wywiadu, w którym uderzył w Manchester City oraz trenera Pep Guardiolę. Temu ostatniemu zarzucił mówienie kłamstwa. Z kolei klub wobec niego był "niewdzięczny".

Cancelo odniósł się do słów Guardioli, który stwierdził, że piłkarz źle zareagował na odsunięcie go od składu. - Kłamstwo! Nigdy nie byłem złym kolegą z drużyny. Nie mam wobec nikogo kompleksu wyższości ani niższości, ale takie jest zdanie menedżera - powiedział piłkarz.

ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz: Lewandowski? Był dobrym duchem drużyny, nie histeryzował

- Myślę, że Manchester City był wobec mnie niewdzięczny. Przez lata byłem bardzo ważnym zawodnikiem i nigdy nie zawiodłem. Zawsze dawałem z siebie wszystko. Pamiętam czas, gdy zostałem okradziony, a kolejnego dnia grałem przeciwko Arsenalowi. Takich rzeczy się nie zapomina. Zostawiłem żonę i córkę same w domu. Były przerażone - dodał.

Cancelo jest zdania, że fani będą wierzyć Guardioli, bo ten "ma znacznie większą władzę". Piłkarz dodał, że podjął słuszną decyzję o odejściu z Manchesteru City.

- Nie żałuję, nawet jeśli City sięgnęło po Ligę Mistrzów. Czuję, że dokonałem właściwego wyboru - stwierdził. Dodajmy, że na początku 2023 roku Cancelo przeniósł się do Bayernu Monachium. Teraz jest zawodnikiem FC Barcelony.

Czytaj także:
Media: duże szanse Frankowskiego na występ. Jest warunek
"Jestem w dobrym momencie". Zalewski nie gra w Romie, ale błysnął w reprezentacji

Komentarze (0)