Zgodnie z przepisami, Michał Probierz musiał zrezygnować z trzech kadrowiczów przed finałem baraży o Euro 2024. Spotkanie z Walią z trybun obejrzą Paweł Bochniewicz, Paweł Wszołek, a także Jakub Moder. Nieobecność w kadrze ostatniego z nich jest największą niespodzianką.
Środkowy pomocnik Brighton and Hove Albion dopiero wraca do formy po ciężkiej kontuzji. Przypomnijmy, że w starciu z Estonią (5:1), pojawił się na murawie 18 minut przed upływem regulaminowego czasu gry, zastępując Jakuba Piotrowskiego.
Tuż przed rozpoczęciem rywalizacji w Cardiff, Moder gościł na antenie TVP Sport. 24-letni zawodnik miał mieszane odczucia związane z decyzją selekcjonera, który uwzględnił w kadrze choćby Damiana Szymańskiego.
- Nie ukrywam, że też jestem troszkę zaskoczony. Spotkaliśmy się w poniedziałek wieczorem, jeszcze przed ogłoszeniem kadry meczowej. Trener wziął mnie na krótką rozmowę i wytłumaczył dlaczego, ale wydaje mi się, że zostawię to między nami. Nie będę tego publicznie wyciągał - oznajmił piłkarz Brighton.
- Na pewno czułem zewnętrzną presję, aczkolwiek myślę, że dla mnie najważniejsza jest moja ambicja i to, że chciałem wyjść w składzie i pomóc drużynie. Taka jest decyzja trenera. Będę wspierał drużynę z trybun. Najważniejszy jest dzisiaj awans. Tylko to się liczy - zaznaczył.
Czytaj więcej:
Polska poza Euro 2024? Legenda stawia na Walię
Dostał telefon z Polski. "Odmówiłem. Nie chcę mieć obrażeń mózgu"