Spotkanie Ukraina - Islandia dostarczyło wielu emocji fanom, którzy zdecydowali się zasiąść na trybunach stadionu we Wrocławiu, gdzie Ukraińcy rozgrywali swoje mecze w roli gospodarza.
Wszystko oczywiście przez wojnę, jaką ponad dwa lata temu w ich ojczyźnie rozpoczął Władimir Putin.
Kluczowe spotkanie w kontekście awansu na Euro 2024 nie rozpoczęło się po ich myśli - pierwszy cios w 30. minucie zadali Islandczycy. Ukraińcy zdołali jednak odpowiedzieć i odwrócić losy potyczki (więcej o meczu przeczytasz -->> TUTAJ).
Kluczowa była 84. minuta. - Mudryk gooool! - krzyknął komentator stacji Polsat Sport, która transmitowała spotkanie.
Heorhij Sudakow zagrał przed pole karne, tam do piłki zupełnie niepilnowany dopadł Mychajło Mudryk. Uderzył precyzyjnie, po ziemi, a piłka doszła celu i ugrzęzła w siatce rywali. Gwiazdor reprezentacji Ukrainy w końcu mógł świętować.
- Gol Mudryka i jest 2:1 dla Ukrainy we Wrocławiu. Już nikt nie będzie mu wypominał statystyk, zmarnowanych sytuacji czy braku formy, bo to może być najważniejsza bramka w ostatnich latach dla całej reprezentacji Ukrainy - podsumował wszystko komentator.
Dla Ukraińców to czwarty w historii awans na mistrzostwa Europy.
Zobacz także:
Nagrano reakcję "Lewego" przy karnym, który obronił Szczęsny
Zachowanie Szczęsnego było jak dzwon w kościele