To była jedna z najkrótszych trenerskich kadencji w historii polskiego futbolu. 6 stycznia 2022 roku Michał Probierz został ogłoszony nowym szkoleniowcem Bruk-Bet Termaliki Nieciecza i miał pomóc w uratowaniu zespołu przed spadkiem z PKO Ekstraklasy. Probierz miał mieć wpływ na politykę transferową klubu.
Jednak po dwóch dniach zrezygnował z pracy, a kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Kulisy rozstania były owiane tajemnicą, ale teraz ujawniło je TVP Sport. Okazuje się, że ustalenia z trenerem nie były respektowane przez najważniejsze osoby w klubie.
Powodem odejścia Probierza miał być ruch dyrektora sportowego Krzysztofa Witkowskiego juniora. Ten wysłał propozycję kontraktową do 37-letniego lewego obrońcy, Jiriego Fleismana. Probierz nie zgadzał się na jego zakontraktowanie.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
"Probierz, który przy podpisywaniu kontraktu ustalił pewne standardy szybko zrozumiał, że nie wszystkie zasady będą respektowane. Dlatego złożył rezygnację. Wyczuł, że pobyt w Niecieczy będzie ciągłą "wojną" i przeciąganiem liny. A transfer Fleismana... i tak nie doszedł do skutku" - czytamy.
Ruch ten miał duży wpływ na zawodową przyszłość Probierza. Ten w lipcu 2022 roku został ogłoszony nowym selekcjonerem reprezentacji Polski U-21. Prowadził ją przez ponad rok, a kadra pod jego wodzą rozegrała 10 spotkań.
We wrześniu tego roku został z kolei nowym selekcjonerem pierwszej reprezentacji i na tym stanowisku zastąpił Fernando Santosa. Kto wie, czy gdyby nie odszedł z Niecieczy, to jego trenerska kariera potoczyłaby się w ten sposób.
Czytaj także:
"Jeden z najlepszych w historii". Polak zatrzyma Bayern?
Wyjątkowy mecz dla trenera Realu Madryt. Otrzymał brawa od Włochów