Były sędzia piłkarski, a dziś ekspert sędziowski Rafał Rostkowski wytoczył sprawę Zbigniewowi Bońkowi. Według serwisu meczyki.pl byłemu prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej w prywatnym akcie oskarżenia zarzucono zniesławienie i kłamstwo.
Okazuje się, że w całym procesie przesłuchano wiele osób związanych m.in. z PZPN czy środowiskiem sędziowskim. Chodziło konkretnie o słowa Bońka z wywiadu udzielonemu Radiu TOK FM w lutym 2019 roku.
Pełniący obecnie funkcję wiceprezydenta Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) został w pewnym momencie zapytany o zarzuty, jakie Rafał Rostkowski formułował przeciwko Zbigniewowi Przesmyckiemu - byłemu już Przewodniczącemu Kolegium Sędziów.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
- To jest człowiek, który jest absolutnie na marginesie, to jest człowiek, który odpowiada rzeczy, które w ogóle z prawdą nie mają nic wspólnego. Ja tak to słucham, na to patrzę i mi jest przykro, że tak może się troszeczkę można powiedzieć nawet zeszmacić człowiek, który był w tym środowisku, który z tego środowiska wypadł - powiedział Zbigniew Boniek.
- Wie dlaczego wypadł z tego środowiska, natomiast według mnie jest to element pewnej polityki prowadzi, bo wie, że za rok i siedem miesięcy może się kilka rzeczy zmienić, bo jak będzie nowy prezes to nowy prezes może robić nową strategię, nowe tory, natomiast każde jego zdanie jest, że tak powiem pozbawione jakiejkolwiek prawdy. Ja gdzieś słyszałem, że VAR to powstał dzięki jego jakiejś ingerencji, że on kogoś przekonał, to jest w ogóle nieprawda - dodał.
Zdaniem mecenasa Marcina Wojcieszaka reprezentującego Zbigniewa Bońka te właśnie słowa Rafał Rostkowski uznał za treści naruszające jego dobre imię, godność i reputację. Można jednak tylko gdybać, ponieważ Wojcieszak przekazał, iż z treści samego prywatnego aktu oskarżenia nie wynika, jakie fragmenty czy sformułowania byłego reprezentanta Polski w wywiadzie dla TOK FM miałyby mieć charakter zniesławiający oskarżyciela.
Co ciekawe udało się to ustalić z projektu przeprosin, które miałby wystosować oskarżony w przypadku przegranego procesu. Ostatecznie Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa III Wydział Karny uznał jednak Bońka za niewinnego w całej sprawie. Wyrok jest nieprawomocny.
Zobacz też:
Ludovic Obraniak: Ten Polak może zagrać w Realu
Anglicy ocenili reprezentację Polski. Jasne zdanie przed Euro 2024