Niesamowite sceny w Brentfordzie. Huśtawka nastrojów Manchesteru United

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Mason Mount strzelił gola w doliczonym czasie, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa Manchesteru United
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Mason Mount strzelił gola w doliczonym czasie, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa Manchesteru United

To była świetna reklama Premier League, choć Manchester United odegrał w niej rolę drugoplanową. Brentford był zespołem zdecydowanie lepszym, ale ostatecznie musiał zadowolić się jednym punktem. Padł remis 1:1, który nie cieszy nikogo.

Dwie poprzeczki, słupek, nieuznany gol. W sumie 31 oddanych strzałów. Drużyna Brentfordu zrobiła naprawdę dużo, by odnieść zwycięstwo w meczu z Manchesterem United. W wielu sytuacjach brakowało centymetrów, ale w piłce nożnej liczy się to, co w sieci. A tymczasem w niedzielny wieczór na Gtech Community Stadium długo nic nie chciało wpaść.

W szóstej minucie doliczonego czasu gry rezerwowy Mason Mount strzelił gola, który - wydawało się - zapewni "Czerwonym Diabłom" absolutnie niezasłużony komplet punktów. Ale piłka nożna bywa przewrotna i ostatecznie Erik ten Hag nie może być zadowolony, bo trzy minuty po zdobytej bramce przyszedł... no właśnie, moment dekoncentracji? I gospodarze doprowadzili do wyrównania za sprawą Kristoffera Ajera.

To był klasyczny Manchester United pod wodzą Erika ten Haga. Okropny, fatalny, tragiczny. Tu można wstawić dowolny synonim tych słów. Będzie pasowało idealnie. Pierwsze dziesięć minut było jeszcze w miarę niezłe, natomiast im dalej w las, tym gorzej. Inna sprawa, że nawet grając taki piach goście byli blisko wygranej.

ZOBACZ WIDEO: Mamy Euro! Brak euforii wśród ekspertów pomeczowego studia

Trudno powiedzieć, którą drużynę bardziej boli ten remis. Z jednej strony Brentford, bo jednak gospodarze mieli znacznie więcej sytuacji. Z drugiej Manchester United, który cały czas marzy o Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie. Z przebiegu spotkania bardziej na komplet punktów zasłużył miejscowy zespół.

Gdyby np. Ivan Toney strzelił celnie, a nie w słupek w 24. minucie. Albo gdyby siedem minut później nieco niżej przymierzył Mathias Jorgensen (tu gości uratowała poprzeczka). Mieliśmy też precyzyjne uderzenie Jehora Jarmoluka, po którym na wyżyny swoich umiejętności musiał wznieść się Andre Onana. A kiedy już Toney strzelił gola, to nie został on uznany przez VAR z powodu minimalnego spalonego. Była też kolejna poprzeczka po strzale Bryana Mbeumo.

Goście? Przez większość spotkania bardzo dyskretni. Na początku drugiej połowy dobrą okazję miał Rasmus Hojlund, ale nie wykorzystał podania Bruno Fernandesa. Strzelił nieźle, natomiast świetną interwencją popisał się Mark Flekken. Do tego jakieś nieśmiałe próby, ale było tego bardzo mało.

Brentford FC - Manchester United 1:1 (0:0)
0:1 Mason Mount 90+6'
1:1 Kristoffer Ajer 90+9'

Składy:

Brentford: Mark Flekken - Mathias Jorgensen, Kristoffer Ajer, Nathan Collins - Mads Roerslev (87' Neal Maupay), Jehor Jarmoluk (71' Mikkel Damsgaard), Mathias Jensen, Vitaly Janelt, Keane Lewis-Potter (87' Saman Ghoddos) - Ivan Toney, Yoane Wissa (71' Bryan Mbeumo).

Manchester United: Andre Onana - Diogo Dalot, Raphael Varane (46' Harry Maguire), Victor Lindelof (69' Lisandro Martínez), Aaron Wan-Bissaka - Alejandro Garnacho (59' Antony), Scott McTominay, Kobbie Mainoo (80' Casemiro), Bruno Fernandes, Marcus Rashford (80' Mason Mount) - Rasmus Hojlund.

Żółte kartki: Wissa, Jorgensen, Maupay (Brentford) oraz Wan-Bissaka, McTominay (Manchester United).

Sędzia: Simon Hooper.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 28 7 3 96:34 91
2 Arsenal FC 38 28 5 5 91:29 89
3 Liverpool FC 38 24 10 4 86:41 82
4 Aston Villa 38 20 8 10 76:61 68
5 Tottenham Hotspur 38 20 6 12 74:61 66
6 Chelsea FC 38 18 9 11 77:63 63
7 Newcastle United 38 19 5 14 86:62 62
8 Manchester United 38 18 6 14 57:58 60
9 West Ham United 38 14 10 14 60:74 52
10 Crystal Palace 38 14 9 15 57:57 51
11 AFC Bournemouth 38 13 9 16 54:67 48
12 Fulham FC 38 13 8 17 55:61 47
13 Brighton and Hove Albion 38 12 11 15 55:63 47
14 Wolverhampton Wanderers 38 13 7 18 50:65 46
15 Everton 38 13 9 16 40:51 42
16 Brentford FC 38 10 9 19 56:65 39
17 Nottingham Forest 38 9 9 20 49:67 36
18 Luton Town 38 6 7 25 51:85 25
19 Burnley FC 38 5 9 24 41:78 24
20 Sheffield United 38 3 7 28 35:104 16

CZYTAJ TAKŻE:
"Zieliński jak Mbappe". Nie zgadniesz, kto tak powiedział
To może być niespodzianka. Działacze próbują przekonać Xaviego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty