- Już było dobrze - można zacytować Roberta Więckiewicza z filmu "Ślepnąć od świateł". Radomiak Radom po kiepskim początku rundy wiosennej wygrał dwa mecze z rzędu, ale tuż przed przerwą reprezentacyjną przytrafiła się przegrana. Co prawda z mocnym przeciwnikiem, bo Jagiellonią Białystok, ale do dorobku nie przybył choćby jeden punkt.
Teraz przed Radomiakiem teoretycznie łatwiejsze zadanie, bo tak trzeba określić wyjazdową konfrontację z Puszczą Niepołomice, która ciągle znajduje się w strefie spadkowej.
- Puszcza jest niewygodnym rywalem pod kątem sposobu grania. To zespół bardzo charakterny, oparty bardzo mocno o cechy wolicjonalne. W meczach z Puszczą trzeba cały czas być skoncentrowanym, bo strzelają sporo goli po stałych fragmentach. Zlekceważenie niektórych sytuacji może spowodować, że będzie niebezpiecznie - powiedział trener Maciej Kędziorek podczas konferencji prasowej.
- Tomasz Tułacz to bezapelacyjnie najlepszy fachowiec w Polsce od stałych fragmentów gry. Udowadnia to od wielu lat - podkreśla Kędziorek.
ZOBACZ WIDEO: Ależ słowa o Polaku. "Grał artystycznie. To piłkarz z innej gliny"
- Wszyscy zawodnicy są zdrowi i nawet wybór dwudziestki meczowej to moment, w którym muszę być niesprawiedliwy wobec niektórych. Wszyscy dobrze wyglądają w treningu, ale niektórzy nie złapią się do kadry - powiedział trener Kędziorek.
Radomiak ma w tej chwili siedem punktów przewagi nad Puszczą. Ewentualna wygrana w Krakowie (tam beniaminek rozgrywa swoje spotkania w roli gospodarza) wpuści do szatni sporo świeżego powietrza.
- Dobrze wiemy, że zwycięstwo może nam dać trochę spokoju, większego luzu w tabeli. Będziemy mogli bardziej patrzeć przed siebie, a nie za siebie - zaznaczył Kędziorek.
- Musimy być bardzo skoncentrowani i uważać tzw. drugie piłki, na stałe fragmenty, łącznie z autami. Ze wszystkiego możemy stracić bramkę. Ale z drugiej strony musimy się skupić na sobie. Chcemy grać swoją piłkę - podsumował szkoleniowiec Radomiaka.
Początek meczu Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom w poniedziałek o godz. 12.30.