Tylko 3 punkty dzielą 3. w tabeli Manchester City od liderującego Liverpoolu. 2. miejsce, ze stratą 2 oczek do lidera zajmuje natomiast Arsenal.
I to właśnie aktualna kolejność tych drużyn, zdaniem Pepa Guardioli, definiuje faworyta do mistrzostwa.
- Lider zawsze jest faworytem. Drugi jest Arsenal, a my trzeci. Obecnie nie jest to już w naszych rękach. Najbliższy mecz gramy z Aston Villą i postaramy się go wygrać. To proste - skomentował szkoleniowiec zapytany na konferencji prasowej o faworyta do tytułu.
Liverpool mocno skorzystał na rezultacie niedzielnego hitu Premier League, w którym City, po bezbramkowym remisie, podzieliło się punktami z Arsenalem.
- Bierzemy to na klatę. Próbowaliśmy, jednak nie stworzyliśmy zbyt wiele okazji, podobnie jak oni. Arsenal bronił się bardzo szczelnie, mieli dużą jakość i fizyczność - skomentował spotkanie Guardiola.
Arsneal, po słabszym okresie, powrócił do czołówki Premier Leauge. Kanonierzy już w zeszłym sezonie długo walczyli o tytuł, jednak słabsza końcówka sezonu sprawiła, że ten ostatecznie powędrował do Manchesteru.
- Dziś to inny zespół Arsenalu, z większym doświadczeniem. Mają młodych zawodników, którzy są teraz o rok bardziej doświadczeni - podkreślił po spotkaniu na antenie "Sky Sports" Bernardo Silva.
Czytaj także:
- Nie żyje Ross Aikenhead. Miał 24 lata
- Mourinho wkrótce poprowadzi potęgę?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy