Co za słowa o odkryciu Probierza! Zaskakujące porównanie

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski /  Na zdjęciu: Jakub Piotrowski, Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Jakub Piotrowski, Robert Lewandowski

- To nie jest typ piłkarza, który zagra na pół gwizdka - przyznał Roman Kosecki w rozmowie z "Super Expressem". Jeden z największych wygranych, jeżeli chodzi o baraże o Euro 2024, przypomina mu dawną gwiazdę naszej kadry.

Mowa oczywiście o Jakubie Piotrowskim. I nie jest też tak, że bardzo dobre występy przeciwko Estonii i Walii były dziełem przypadku, bo bez dwóch zdań zawodnik ten rozgrywa najlepszy sezon w karierze i powinien być mocnym punktem reprezentacji Polski podczas zbliżających się mistrzostw Europy.

- Dobrze patrzy się na jego grę. Mam wrażenie, że on na boisku stara się wycisnąć maksimum. To nie jest typ piłkarza, który zagra na pół gwizdka - powiedział na jego temat Roman Kosecki w rozmowie z "Super Expressem". - Jest twardy, zdecydowany, nieustępliwy. Jest w nim duży potencjał - dodał.

69-krotny reprezentant Polski zdecydował się na ciekawe porównanie zawodnika, który na co dzień broni barw bułgarskiej drużyny Ludogorec Razgrad.

ZOBACZ WIDEO: Piekielnie mocni rywale Polaków na Euro. "Dostaliśmy się tam kuchennymi drzwiami"

Kosecki dostrzegł bowiem podobieństwo do Wojciecha Kowalczyka. W czym dokładnie? - "Kowal" nie przejmował się klasą rywala. Wychodził na boisko i robił swoje. Bawił się grą. Niezależnie od tego, na jakim grał stadionie. U Piotrowskiego widzę takie samo podejście - przyznał.

- Jego też nic nie przeraża. Dla selekcjonera taki piłkarz to skarb. Wie, że ma zawodnika, który nie pęknie mu na robocie, że wykona zadane. Wyjdzie i będzie zasuwał. Zostawi na boisku serducho - zakończył wątek.

27-letni Piotrowski w seniorskiej kadrze zagrał dopiero pięciokrotnie, ale z pewnością w najbliższych miesiącach ta liczba wzrośnie. Występami w barażach najpewniej zapewnił sobie miejsce w składzie na Euro 2024.

Serce, wola walki, energia i "kawał uderzenia" (uwagę zwrócił na to również Jacek Krzynówek -->> TUTAJ) - to z pewnością duże atuty zawodnika, na którego uwagę zaczęły zwracać wielkie europejskie marki. Mocno zainteresowani Polakiem są m.in. przedstawiciele Galatasaray Stambuł.

Piotrowski zresztą temu klubowi mocno dał się we znaki. W jednym z meczów Ligi Konferencji Europy nasz pomocnik wpisał się na listę strzelców grając właśnie przeciwko tureckiej drużynie. Łącznie w tym sezonie - we wszystkich rozgrywkach - Polak zaliczył 41 występów, w których zdobył 15 goli i cztery asysty.

Zobacz także:
"Populizm". Boniek grzmi ws. zmiany tuż przed Euro 2024
Ujawnili, kto obok Lewandowskiego nie chce zwolnienia Xaviego