- Haaland jest najlepszy na świecie przed bramką, ale ogólnie rzecz biorąc, standard jego gry, jak na takiego zawodnika jest słaby - grzmiał po meczu Manchester City - Arsenal Roy Keane, ekspert Sky Sport.
- Wygląda prawie jak zawodnik League Two (czwarty poziom rozgrywkowy w Anglii - przyp. red). To genialny napastnik, ale musi się poprawić - dodał.
O tych słowach zrobiło się bardzo głośno, a teraz zareagował na nie szkoleniowiec "Obywateli" Pep Guardiola. - W ogóle się z nim nie zgadzam - rzucił podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Mamy Euro! Brak euforii wśród ekspertów pomeczowego studia
Katalończyk dodał, że gdyby nie Erling Haaland, jego zespół miałby ciężko zrobić to, co wywalczył w poprzednim sezonie, kiedy to wygrał Ligę Mistrzów i Premier League.
- Jest najlepszym napastnikiem na świecie i pomógł nam wygrać to, co wygraliśmy w zeszłym sezonie. Zaskakuje mnie, gdy krytyka pada ze strony byłych zawodników. Pamięć szybko zanika... - powiedział i wbił szpilkę w Roy'a Keanea, który swego czasu był kluczową postacią Manchesteru United.
Guardiola powiedział jednocześnie, że "nie jest gościem, który będzie krytykował kolegów kiedy przejdzie na emeryturę". Co do opinii na temat Haalanda był z kolei niesamowicie zaskoczony.
- Haaland żyje dla piłki - powiedział otwarcie. Dodał też, że powrót Norwega do pełni formy po kontuzji trwa nieco dłużej, ze względu na "rozmiary" zawodnika. Przyznał, że potrzebuje specjalnego traktowania.
23-latek w obecnym sezonie - we wszystkich rozgrywkach - zaliczył 35 meczów, w których strzelił 29 goli i dodał sześć asyst. Jego bilans w Premier League to 24 spotkania i 18 goli, a w Lidze Mistrzów siedem występów i sześć bramek.
Już w środę 3 kwietnia Manchester City na własnym stadionie zmierzy się z Aston Villą. Początek spotkania o godz. 21:15. "Obywatele" zajmują aktualnie trzecie miejsce w Premier League, tracąc trzy oczka do liderującego Liverpoolu.
Zobacz także:
Mistrz świata staje w obronie Polaka. "Nie mogę zrozumieć"
Polak łączony z Realem. Dudek: Nie dziwię się temu