Boniek zrezygnował z fortuny. Ujawnił kwotę

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Swego czasu Zbigniew Boniek zrzekł się ogromnej sumy pieniędzy. Były prezes PZPN nie przeszedł obojętnie obok tragedii, jaka spotkała setki ludzi. Opowiedział o tym w rozmowie z Romanem Kołtoniem.

W tym artykule dowiesz się o:

Przez lata obecności w futbolu Zbigniew Boniek dorobił się sporego majątku. 68-latek nie przechodził jednak obojętnie obok potrzebujących. Tak było m.in. za czasów jego gry w Juventusie Turyn.

W 1985 roku na stadionie Heysel w Brukseli przy okazji finałowego meczu Pucharu Europy pomiędzy Juventusem a Liverpoolem, runęła jedna z trybun, na której zasiadali kibice. W wyniku tego zdarzenia ponad 600 osób odniosło obrażenia, a 39 kibiców zmarło.

We wspomnianym spotkaniu udział brał Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zdecydował się na hojny gest, ponieważ nie przyjął należnych mu pieniędzy. O tym opowiedział w rozmowie z Romanem Kołtoniem.

ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym

- Zrezygnowałem ze 100 tys. dol., czy 100 mln lirów, czy 200. Nie wiem. W ogóle powiedziałem - nie chcę pieniędzy. Pieniądze dajcie na fundusz, na fundacje. Ja wtedy za te pieniądze mógłbym kupić pół ulicy w Łodzi. Taka to była wartość - zdradził Boniek.

Co ciekawe, na tym 68-latek nie poprzestał. Gdy był prezesem PZPN, nie pobierał z tego tytułu wynagrodzenia (z wyjątkiem jednej premii). Tym samym Boniek nie przyjął blisko 3,5 miliona złotych, które mu przysługiwało.

Przypomnijmy, że były piłkarz funkcję prezesa PZPN piastował przez dziewięć lat (2012-2021). Po skończonych kadencjach Boniek otrzymał posadę wiceprezydenta w UEFA.

Zobacz także:
"Umowa podpisana". PZPN wybrał bazę dla kadry w Niemczech
"Chamskie odzywki". Ujawnił, co się dzieje w szatni Lecha Poznań

Komentarze (0)