"Ostatnia deska ratunku". Mecz wagi ciężkiej w Chorzowie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Tułacz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Tułacz

- Nie patrzymy na to, co za nami, tylko przed nami. Chcemy zdobywać punkty i gonić zespoły będące wyżej od nas w tabeli - mówi trener Tomasz Tułacz. Przed Puszczą Niepołomice niezwykle ważny wyjazdowy mecz z Ruchem Chorzów.

To jest jeden z tych meczów, których Puszcza Niepołomice nie może przegrać, jeśli myśli o utrzymaniu w PKO Ekstraklasie.

Zwycięstwo w Chorzowie pozwoli uciec ze strefy spadkowej, a jednocześnie chyba ostatecznie pogrąży drużynę Ruchu.

Pytanie tylko jak to zrobić, skoro Puszcza - jako jedyny zespół w lidze - nie wygrała jeszcze ani razu w 2024 roku. Ponadto, "Niebiescy" pod wodzą trenera Janusza Niedźwiedzia gra lepiej niż w poprzedniej rundzie.

- Temu meczowi będą towarzyszyć duże emocje. To ostatnia deska ratunku dla przeciwnika. Zdajemy sobie sprawę, że Ruch będzie chciał wygrać za wszelką cenę. Przed nami trudne zadanie, jak co tydzień, ale staramy się patrzeć optymistycznie - mówił trener Tomasz Tułacz na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Szaleństwo po awansie na Euro 2024. Co za obrazki!

- Ruch po prostu dobrze gra w piłkę. Pokazali to choćby w Białymstoku czy w pierwszej połowie meczu z Górnikiem Zabrze. W ostatnim spotkaniu w Częstochowie też pokazał ogromny mental i chciejstwo. Widać u nich energię, pazerność, to wyróżnia ten zespół. Wiemy, z czym będziemy musieli się mierzyć, natomiast nie zamierzamy się położyć na boisku - komentował trener Tułacz.

- Nie patrzymy na to, co za nami, tylko przed nami. Chcemy zdobywać punkty i gonić zespoły będące wyżej od nas w tabeli. Mecz z Ruchem jest bardzo ważny, ale też on niczego nam nie zamknie - dodał szkoleniowiec beniaminka z Niepołomic.

Miniony tydzień był trudny dla całego zespołu, bo trzeba było się podnieść po remisie z Radomiakiem Radom, a szczególnie po straconym golu przez Oliwiera Zycha, który przepuścił do siatki piłkę kopniętą na kilkadziesiąt metrów przez bramkarza przeciwnika.

- To zawsze boli drużynę, jak i samego zawodnika. Po utracie tej bramki morale nie było na takim poziomie, na jakim być powinno. Przez cały tydzień pracowaliśmy nad tym elementem, ale też nad odbudową psychiki zawodników, szczególnie Oliwiera. Najlepsi bramkarze popełniali błędy - powiedział Tułacz.

Początek meczu Ruch Chorzów - Puszcza Niepołomice w sobotę o godz. 17.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Prezes stracił cierpliwość. Kolejny trener w Ekstraklasie stracił pracę
Prezydent Sosnowca zabrał głos ws. sytuacji Zagłębia. "Najpewniej spadniemy"

Komentarze (0)