Dwa fatalne błędy częstochowian okazały się kluczowe dla Rakowa w Radomiu. Oba zamieniły się na gole Radomiaka, który finalnie wygrał na własnym terenie z obrońcą tytułu 2:1.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Raków Częstochowa znowu się potknął! Tym razem w Radomiu
"Po meczu z Puszczą byłem zły. Po Ruchu rozgoryczony. Dziś nie jestem w stanie opisać tego uczucia..." - napisał tuż po meczu na platformie X szef Rakowa, Michał Świerczewski.
ZOBACZ WIDEO: Szaleństwo po awansie na Euro 2024. Co za obrazki!
Trudno się dziwić. Częstochowianie mają teoretycznie "tylko" sześć punktów straty do liderującej w PKO Ekstraklasie Jagiellonii Białystok, a w ostatnim czasie zanotowali takie wpadki, jak 1:1 z Puszczą Niepołomice, 1:1 z ŁKS-em Łódź czy... 1:1 z Ruchem Chorzów.
Czy porażka w Radomiu była pożegnaniem dla trenera Dawida Szwargi? Czy Raków czeka rewolucja jeszcze w trakcie trwającego sezonu? Michał Świerczewski dał sobie chwilę czasu na zastanowienie, o czym świadczy dalsza część jego wpisu.
"Uwierzcie, że przeżywam to co najmniej równie mocno jak Wy. Dziś jednak nie będzie żadnych decyzji. Na początku tygodnia ogłosimy czy i ewentualnie jakie podejmiemy działania" - ogłosił.
Weekend pod Jasną Górą będzie zatem gorący, a już w kolejny - bo w sobotę 13 kwietnia o godz. 20:00 - w Częstochowie dojdzie do hitowego pojedynku Rakowa z Legią Warszawa.
Zobacz także:
Co on zrobił?! Kuriozalny błąd bramkarza Rakowa [WIDEO]
Świetna informacja dla kibiców Pogoni. Z pewnością na to czekali