Anglik komplementuje Modera. Po kontuzji nie ma śladu

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jakub Moder
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jakub Moder

- Wygląda na tego samego zawodnika, co wcześniej - ocenił w wywiadzie dla sport.tvp.pl Brian Owen. Dziennikarz nie szczędził pochwał pod adresem Jakuba Modera.

W tym artykule dowiesz się o:

Środkowy pomocnik przez wiele miesięcy przechodził rehabilitację po skomplikowanej kontuzji kolana, natomiast już wrócił na właściwe tory. Coraz częściej jest wystawiany w wyjściowym składzie Brighton and Hove Albion. W marcowych barażach o awans na Euro 2024 pomógł polskiej reprezentacji.

Jakub Moder znalazł się na fali wznoszącej i wiele wskazuje na to, że razem z kadrą Michała Probierza pojedzie na wielki turniej. W końcówce sezonu Premier League zawodnik "Mew" musi jednak potwierdzić swoją wartość.

Brian Owen jest przekonany, że Moder znajduje się w optymalnej dyspozycji. Zdaniem lokalnego dziennikarza, Polak przypomina wreszcie zaczął przypominać piłkarza, którym był zanim odniósł kontuzję.

- Wygląda na tego samego zawodnika, co wcześniej. Po prostu musi rozgrywać więcej meczów. Jedną rzeczą na jego korzyść jest to, że Roberto De Zerbi postrzega go bardziej jako zawodnika centralnej strefy. Rzeczą, która się nie zmieniła, jest to, że musi strzelić kilka goli. Mówiliśmy tak o nim również przed kontuzją - przypomniał Anglik w rozmowie ze sport.tvp.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie gra już w piłkę, ale dalej jest o nim głośno

Kibice z Falmer Stadium liczą na Modera. Być może w sobotni wieczór dojdzie do "polskiego" meczu w Premier League. Brighton o godz. 18:30 zagra o ligowe punkty z Arsenalem Jakuba Kiwiora.

- Wygląda na sprawnego i silnego, a trener Roberto De Zerbi stwierdził, że będzie kluczowy. Jest popularny wśród fanów, którzy ułożyli o nim piosenkę i nazywają go "Magic Man" - mówił Owen o Moderze.

Czytaj więcej:
Mariusz Rumak o kontuzjach w Lechu Poznań. "Nikt na naszym miejscu nie byłby w stanie normalnie funkcjonować"
Spacerek Manchesteru City i koncertowa gra Kevina De Bruyne w Londynie

Komentarze (0)