Po gorszym okresie Legia Warszawa zaczęła spisywać się lepiej w PKO Ekstraklasie, czego efektem były dwa zwycięstwa. A to wszystko przed hitem w 27. kolejce, w ramach której do stolicy Polski przyjechała liderująca Jagiellonia Białystok.
Jaga nie spisuje się dobrze w spotkaniach z czołówką ligi i to potwierdziło się w Warszawie. Już po pół godzinie gry w euforię kibiców Legii wprowadził Marc Gual. Jego trafienie sprawiło, że Legia objęła prowadzenie.
Kolejny raz w tym sezonie, a także podczas pobytu w stołecznym klubie błysnął Josue. To jego efektowne podanie sprawiło, że Hiszpan znalazł się z piłką w polu karnym. Po dobrym przyjęciu zamarkował strzał, czym nabrał obrońcę.
ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu
Gual dzięki temu miał wolne miejsce na oddanie strzału i ostatecznie prawą nogą uderzył na bramkę Zlatana Alomerovicia i umieścił piłkę w siatce. Wielkiej celebracji oczywiście nie było, bo pomocnik przeszedł do Legii po tym, jak spędził dwa sezony w Jagiellonii.
"MARC GUAAAL! Znakomicie zakręcił piłkarz Legii Warszawa w polu karnym!" - podpisał nagranie z bramki Hiszpana oficjalny profil Canal+ Sport.
Ostatecznie jednak po zakończonym spotkaniu kibice gospodarzy nie mieli powodów do radości. Ich ulubieńcy nie utrzymali prowadzenia, bo w 83. minucie do remisu doprowadził Jesus Imaz i ostatecznie padł remis 1:1 (relacja TUTAJ).