To nie był udany występ tak dla Al-Nassr, jak i samego Cristiano Ronaldo. Portugalczyk przedwcześnie musiał udać się do szatni, a jego zespół przegrał z Al-Hilal FC 1:2.
Emocje sięgnęły zenitu w 85. minucie spotkania (przy stanie 0:2), gdy przy linii bocznej doszło do spięcia. W rolach głównych wystąpili właśnie Ronaldo i Ali Al-Bulaihii.
39-latek chciał jak najszybciej wznowić grę, ale zawodnik rywala mocno mu w tym przeszkadzał. Portugalczyk nie wytrzymał, a jego przeciwnik wylądował na murawie.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej ze Szczęsnym? "Lewy" szczerze o jego końcu kariery
- Prowokuje jeszcze Ali Al-Bulaihii... On jest znany właśnie z takich zachowań. Nie wytrzymał Cristiano Ronaldo. Jak to wszystko potraktuje arbiter? - zastanawiał się jeden z komentatorów stacji Polsat Sport, która transmitowała to spotkanie.
Odpowiedź na to pytanie przyszła szybko, a gwiazdor Al-Nassr zobaczył bezpośrednią czerwoną kartkę. Z decyzją nie mógł się pogodzić. W pewnym momencie chciał nawet uderzyć pięścią w piłkę w kierunku arbitra, ale finalnie zdołał się powstrzymać.
- Zarzekał się Ronaldo w wielu wywiadach, że nie puszczą już mu nerwy na boiskach Arabii Saudyjskiej po tym, jak pokonał wulgarny gest w kierunku kibiców jednej z przeciwnych drużyn, kiedy został zawieszony na jedno spotkanie - przypomniał komentator.
Boiskowe emocje wzięły jednak górę i o zachowaniu Ronaldo ponownie będzie bardzo głośno. - Nie lubi przegrywać i nie zawsze umie przegrywać. Wyszła ta obsesja doskonałości - zakończyli wątek komentatorzy.
Co ciekawe Al-Nassr w osłabieniu w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry zdobyli bramkę kontaktową dzięki trafieniu Sadio Mane.
Zobacz także:
Podolskiemu jeszcze mało? Dolał oliwy do ognia
Haaland w Realu Madryt? Gruchnęły nowe wieści