Jakiś czas temu w mediach pojawiły się pogłoski o możliwym powrocie do Bayernu Juliana Nagelsmanna. Zwolniony w marcu zeszłego roku szkoleniowiec zdecydował się jednak przedłużyć umowę z niemiecką federacją i ma pozostać na stanowisku selekcjonera reprezentacji do 2026 roku.
To oznacza, że Bayern wciąż nie ma wytypowanego następcy Thomasa Tuchela, który pożegna się z pracą wraz z końcem sezonu.
Teraz dyrektor sportowy Bawarczyków, Max Eberl, w rozmowie ze "Sky Sports Germany" zdecydował się ujawnić nieco kulisów rozmów z Nagelsmannem.
- Rozmawialiśmy z Julianem, ale nie był to finalny etap rozmów. W pewnym momencie zdaliśmy sobie jednak sprawę, że zadra z tamtych wydarzeń jest wciąż świeża i to nam przeszkadza - stwierdził Eberl nawiązując do decyzji o niespodziewanym zwolnieniu szkoleniowca.
Jednocześnie Eberl zapewnił, że klub jest na dobrej drodze do zakontraktowania nowego trenera. - Wiem, że czas jest tu najważniejszy. Chcemy to załatwić jak najszybciej, ale chcemy przy tym być tak dokładni jak to tylko możliwe. To jest nasze zadanie, które wykonujemy wraz z Christophem Freundem. Jak jednak powiedziałem, jesteśmy już bardzo blisko ostatecznej decyzji i mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli ją ogłosić - zapowiedział Eberl.
Czytaj także:
- Jest decyzja sądu ws. Neymara
- Odmówili wywiadów jednej stacji
ZOBACZ WIDEO: Co dalej ze Szczęsnym? "Lewy" szczerze o jego końcu kariery