Pokazał się Mateusz Łęgowski. Wszedł w trudnym momencie

Twitter / Salernitana / Mateusz Łęgowski w barwach Salernitany
Twitter / Salernitana / Mateusz Łęgowski w barwach Salernitany

Nie ma nadziei na pozostanie Salernitany we włoskiej elicie. Tym razem przegrała 1:4 z Lazio. Przy niekorzystnym wyniku pojawił się na boisku Mateusz Łęgowski i grał przez całą drugą połowę.

Lazio podjęło klub z południa Włoch po przegranych 0:1 derbach Rzymu. Nie dość, że Biancocelesti po latach zostali pokonani przez AS Romę, to jeszcze nie pokazali wiele dobrego w meczu na Stadio Olimpico. Wcześnie zgasła euforia po zmianie trenera z Maurizio Sarrego na Igora Tudora i gracze Lazio mieli gorzką pigułkę do przełknięcia.

Mecz w piątek był dla Lazio dobrą okazją do odniesienia drugiego zwycięstwa pod wodzą Igora Tudora. Salernitana praktycznie przestała punktować, godzi się ze spadkiem z Serie A pod wodzą już czwartego trenera w sezonie. Stefano Colantuano jest następcą Paulo Sousy, Filippo Inzaghiego oraz Fabio Liveraniego. Obecny trener nie ma dużego zaufania do Mateusza Łęgowskiego i rzadko korzysta z młodzieżowego reprezentanta Polski.

Kluby w przeszłości były ze sobą mocno związane. Claudio Lotito, czyli prezydent Lazio, był właścicielem Salernitany, kiedy ta wywalczyła awans do Serie A. Później włoskie prawo nakazało mu pozbyć się jednego z klubów i cała telenowela ze sprzedażą Salernitany potrwała pół roku. W przeciwnym razie mecze Lazio z tym przeciwnikiem wiązałyby się z konfliktem interesów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Najważniejszym piłkarzem w pierwszej połowie meczu był Felipe Anderson, który oddał dwa strzały do bramki Benoita Costila. Ta część meczu zakończyła się wynikiem 3:1 dla Lazio, a przed zmianą stron na boisku pojawił się Mateusz Łęgowski. Polak zastąpił w drugiej linii Alessandro Zanolego. Wyniku nie uratował, ale przynajmniej Salernitana, z Łęgowskim w szeregach, na pewien czas przestała ponosić straty. Lazio, mimo szans, nie powiększało prowadzenia aż do 87. minuty. W niej Gustav Isaksen strzelił na 4:1.

Następnym przeciwnikiem Lazio będzie Genoa CFC za dokładnie tydzień. Z kolei Salernitana podejmie pucharowicza Fiorentinę.

Lazio - Salernitana 1919 4:1 (3:1)
1:0 - Felipe Anderson 7'
2:0 - Matias Vecino 14'
2:1 - Loum Tchaouna 16'
3:1 - Felipe Anderson 35'
4:1 - Gustav Isaksen 87'

Składy:

Lazio: Christos Mandas - Adam Marusić (58' Elseid Hysaj), Patric, Nicolo Casale, Mario Gila (84' Gustav Isaksen) - Felipe Anderson, Matias Vecino (81' Nicolo Rovella), Daichi Kamada, Manuel Lazzari - Luis Alberto (80' Danilo Cataldi) - Taty Castellanos (80' Pedro Rodriguez)

Salernitana: Benoit Costil - Norbert Gyomber, Jerome Boateng (46' Junior Sambia), Lorenzo Pirola - Alessandro Zanoli (46' Mateusz Łęgowski), Lassana Coulibaly, Giulio Maggiore (46' Kostas Manolas), Domagoj Bradarić - Loum Tchaouna, Antonio Candreva (85' Agustin Martegani) - Chukwubuikem Ikwuemese (76' Shon Weissman)

Żółta kartka: Coulibaly (Salernitana)

Sędzia: Luca Zufferli

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty