Już po samym losowaniu ćwierćfinałowych meczów Ligi Mistrzów było wiadomo, że rywalizacja pomiędzy Paris Saint-Germain a FC Barceloną przyniesie wiele emocji. Pierwsze starcie obu ekip tylko to potwierdziło. Duma Katalonii wygrała na Parc des Princes 3:2.
Blaugrana ma szansę powrócić do najlepszej "czwórki" Europy. Ostatni raz awansowała bowiem do półfinału aż pięć lat temu, co wydaje się być nie do pomyślenia, patrząc jaką marką jest hiszpański klub. Właśnie m.in. dlatego jego kibice z niecierpliwością wyczekują rewanżowego spotkania.
Dzień przed nim Xavi postawił na odpoczynek. Żona szkoleniowca FC Barcelony, Nuria Cunillera, opublikowała w mediach społecznościowych filmik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
Prezentuje on byłego reprezentanta "La Roja" oraz jego syna oglądających na kanapie kompilację z zagraniami Diego Maradony (nagranie zobaczysz na dole).
Niewykluczone, że jest to po prostu taktyka Xaviego na poradzenie sobie z huśtawką emocji przed nadchodzącym starciem. - My też nie jesteśmy zespołem, który kalkuluje. Mam nadzieję, że pokażemy naszą najlepszą wersję. To piłkarska wojna i będziemy cierpieć. Oni nie będą spekulować, my też nie - mówił hiszpański szkoleniowiec (więcej TUTAJ).
Wtorkowy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barceloną a Paris Saint-Germain rozpocznie się o godzinie 21:00. Relacja tekstowa "na żywo" będzie dostępna w serwisie WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Prezes Cracovii: Gdyby nie moi pracownicy, Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu
Nie ma się czym chwalić. "Lewy" wśród najgorszych