Jest nagranie z szatni Legii. Zobacz przemowę nowego trenera

Twitter / Legia Warszawa / Na zdjęciu: Goncalo Feio podczas przemowy
Twitter / Legia Warszawa / Na zdjęciu: Goncalo Feio podczas przemowy

W ostatnim czasie doszło do zmiany trenera w Legii Warszawa. Niemca Kostę Runjaicia zastąpił Portugalczyk Goncalo Feio. W debiucie jego podopieczni zremisowali z Rakowem Częstochowa 1:1. Do sieci trafiły już kulisy tego meczu, w tym przemowa Feio.

- Mówiłem kiedyś, że będę pracował po to, by w przyszłości zostać pierwszym trenerem Legii. Ten dzień nadszedł i jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, ale i ogromna odpowiedzialność - powiedział Goncalo Feio na swojej pierwszej konferencji prasowej w roli trenera Legii Warszawa.

To właśnie na Portugalczyka postanowił postawić zarząd wicemistrza Polski, który zwolnił wcześniej Niemca Kostę Runjaicia. Obecny kontrakt z Feio obowiązuje do końca sezonu 2024/25. Na razie piłkarze Legii mają za sobą jeden mecz pod wodzą nowego szkoleniowca, w którym zremisowali na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 1:1.

Wynik debiutanckiego spotkania byłego trenera Motoru Lublin nie należy do najgorszych, ale Feio ma czego żałować. Legia prowadziła bowiem od 17. minuty za sprawą bramki Tomasa Pekharta. Z kolei w 82. min. do remisu doprowadził Ante Crnac. Po tym remisie Legia zajmuje 6. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy i traci sześć punktów do liderującej Jagiellonii Białystok.

ZOBACZ WIDEO: Takie gole nie zdarzają się często. Przepiękne trafienie

Tymczasem sam szkoleniowiec Legii podczas przemówienia, które klub opublikował w mediach społecznościowych, po meczu podkreślał, że nie ma mowy o zadowoleniu z końcowego rezultatu. Wyznał jednak, że gra jego drużyny na boisku mu się podobała.

- Nie mamy prawa być zadowoleni. Legia nigdy nie jest zadowolona, jeśli nie wygrywa. Włożyliście w dzisiejszy mecz poświęcenie i wysiłek. Widziałem drużynę, która chciała. Drużynę, która grała z poświęceniem i pracowała. Ale w przerwie rozmawialiśmy o dążeniu do strzelenia drugiego gola. Musimy grać po to, aby strzelać kolejne gole. To oni mają mieć problem, nie my. Wyjdziemy stąd niezadowoleni z wyniku, bo nie możemy być zadowoleni, jeśli nie wygrywamy. Ale wyjdziemy z podniesionymi głowami, bo ciężko pracowaliśmy. (...) To jest ten moment, w którym potrzebuję, abyście wszyscy byli razem, abyście sobie pomagali. Nikogo nie zostawimy, nikogo nie opuścimy. Jeśli ktoś zostaje z tyłu, łapiemy go i przywracamy na właściwe tory. To jest drużyną, jaką chcę widzieć - brzmiała część przemowy Portugalczyka.

Przed stołecznym klubem kolejne trudne spotkanie, do którego dojdzie w niedzielę, 21 kwietnia o godzinie 17:30. Legia przed własną publicznością zmierzy się z wiceliderem Śląskiem Wrocław w ramach 29. kolejki PKO Ekstraklasy.

Przeczytaj także:
Co z Kiwiorem? Brytyjskie media pewne
Sędzia od razu wyciągnął "czerwień". Dramat Barcelony

Źródło artykułu: WP SportoweFakty