Mecz w Madrycie był niewiarygodny. Zakończył się wynikiem 3:3 i można było żałować, że trwał tylko 90 minut, bo to było widowisko z najwyższej półki. Rewanż wyglądał zdecydowanie inaczej, Real szybko strzelił gola, a następnie umiejętnie się bronił.
Z minuty na minutę napór Manchesteru City stawał się coraz większy. Wyrównał na kwadrans przed końcem Kevin De Bruyne, ale mimo kilku bardzo dobrych okazji kolejnych bramek już nie obejrzeliśmy. Do rozstrzygnięcia potrzebny był konkurs rzutów karnych, a te lepiej wykonywali goście z Madrytu.
- Gratulacje dla Realu Madryt za awans do półfinału. Bronili się bardzo głęboko. My zrobiliśmy wszystko, żeby awansować. Graliśmy w sposób wyjątkowy w każdej formacji, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa. Zdobyli ładną bramkę, mieli jeszcze 4-5 kontrataków, ale to normalne na tym poziomie i przy takiej jakości zawodników - mówił Pep Guardiola podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: 6 lat, a już czaruje. Zobacz, co potrafi syn reprezentanta Polski
Szkoleniowiec Manchesteru City nie chciał komentować tego, w jaki sposób grał Real. Bardziej skupił się na swoim zespole.
Nie uda się obronić trofeum, ale mimo wszystko Guardiola był zadowolony z postawy swoich zawodników.
- Stworzyliśmy sobie sporo okazji, ale w piłce chodzi o strzelanie goli. Real wykonywał rzuty karne lepiej od nas, ale muszę podziękować z całego serca swoim zawodnikom za to, jak grali. Tylko, że na koniec to Real jest w półfinale, a nie my - przyznał.
- W rzutach karnych czasem się wygrywa, a czasem przegrywa. Grając w taki sposób, powinniśmy zamknąć ten mecz wcześniej. W każdym innym sporcie byśmy wygrali, patrząc po statystykach. Byliśmy na swoim najwyższym poziomie, jednak to nie wystarczyło - podsumował Guardiola.
CZYTAJ TAKŻE:
"Zjedliby każdego w 90 minut". Eksperci skomentowali środowe mecze w Lidze Mistrzów
Głośno o kibicach Bayernu. W Lidze Mistrzów zakpili z UEFA