Przepis o młodzieżowcu obowiązujący na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce jest kwestią kontrowersyjną, która dzieli PZPN z przedstawicielami PKO Ekstraklasy.
Obecnie funkcjonujący przepis nakłada obowiązek rozegrania 3000 minut w sezonie przez młodzieżowców występujących w danym zespole. W przypadku braku wypełnienia wymaganego limitu, klub musi zapłacić karę finansową proporcjonalną do liczby brakujących minut.
W ubiegłym sezonie wymaganego czasu na boisku nie spędzili młodzieżowcy Rakowa Częstochowa. W związku z tym, klub spod Jasnej Góry poniósł konsekwencje w postaci konieczności uregulowania kary wynoszącej 2 miliony złotych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
Szybko okazało się, że obecnie obowiązująca regulacja jest problematyczna dla poszczególnych klubów. Podczas grudniowego spotkania PZPN-u i przedstawicieli Ekstraklasy, zdecydowana większość delegatów z ramienia zespołów występujących na najwyższym szczeblu w Polsce głosowała za zmianą przepisu.
Podczas zorganizowanego 18 kwietnia zebrania zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, kwestia zasady o grze młodzieżowca stała się tematem poważnej dyskusji. Występujący z ramienia federacji wiceprezes ds. szkolenia, Maciej Mateńko, wymieniał plusy związane z działaniem przepisu. Podkreślał, że w PKO Ekstraklasie jesienią wystąpiło aż 85 młodzieżowców, a wprowadzenie regulacji przełożyło się również na rezultaty reprezentacji młodzieżowych.
W opozycji do Mateńki stał przedstawiciel klubów, a zarazem wiceprezes ds. piłkarstwa profesjonalnego PZPN Wojciech Cygan. Podkreślił, iż "regulacje w tym zakresie powinny być zorientowane na nagradzanie, a nie karanie oraz żeby wypracować efektywne formy premiowania klubów dających szansę młodym zawodnikom".
Podczas posiedzenia została w końcu podjęta pierwsza decyzja. PZPN przychylił się do stanowiska PKO Ekstraklasy.
"Przedstawiono opinie klubów Ekstraklasy oraz podjętą przez Radę Nadzorczą spółki Ekstraklasa w dniu 17.04.2024 uchwałę, która rekomenduje nieprzedłużanie obowiązujących regulacji w tym zakresie i zakłada przedstawienie alternatywnej koncepcji rozwiązań do dnia 10 maja 2024 roku. Zarząd PZPN przychylił się do wniosku Ekstraklasy S.A." - czytamy w komunikacie krajowej federacji.
Przepis zostanie zatem zmieniony, lecz wciąż nie wiadomo, w jakim kształcie będzie obowiązywał. Być może więcej dowiemy się podczas kolejnego walnego zgromadzenia Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Zobacz też:
Media: Dawid Szulczek odejdzie z Warty. Klub ma już jego następcę
Transferowa bomba? Mateusz Borek ujawnia, kogo chce Wieczysta