To nie był dobry mecz w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Od pierwszego gwizdka sędziego kapitan reprezentacji Polski był niewidoczny.
Cierpliwość Xaviego skończyła się w 64. minucie, gdy Polaka zastąpił Ferran Torres. To jednak nie 24-latek 5 minut później uszczęśliwił miliony fanów Barcelony.
Na listę strzelców wpisał się natomiast Fermin Lopez, który wykorzystał wybicie piłki przez bramkarza Realu Madryt wprost pod jego nogi i z bliska pokonał Andrija Łunina.
Piłkarze Barcelony długo z prowadzenia się jednak nie nacieszyli, bowiem już cztery minuty później gracze Realu wyrównali (2:2). Gola strzelił Lucas Vazquez, a asystował mu Vinicius Junior.
Zobaczcie bramkę na 2:1 dla Barcelony:
I trafienie na 2:2:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną