Polski pomocnik ma za sobą dobry sezon w barwach Fenerbahce Stambuł. Jego dorobek to 12 goli i 17 asyst w 50 meczach. I choć w ostatnich tygodniach Sebastian Szymański już formą nie błyszczy, to i tak jest bacznie obserwowany przez skautów czołowych klubów Europy.
Szymański wzbudza duże zainteresowanie. Według medialnych informacji, najwięcej szans na jego sprowadzenie mają SSC Napoli, Sevilla FC oraz Tottenham Hotspur. Według wieści przekazanych przez portal fotomac.com.tr, te dwa ostatnie kluby już rozpoczęły negocjacje w sprawie transferu.
Turecki serwis informuje, że Tottenham jest w stanie zapłacić za Polaka aż 20 milionów euro. Spośród polskich piłkarzy więcej płacono jedynie za Roberta Lewandowskiego (45 mln euro - z Bayernu do Barcelony), Krzysztofa Piątka (35 mln euro - z Genoi do Milanu), Arkadiusza Milika (32 mln euro - z Ajaxu do Napoli) oraz Grzegorza Krychowiaka (27,5 mln euro - z Sevilli do PSG).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
Kwota 20 milionów euro pojawiła się już wcześniej w tureckich mediach. To tylko potwierdzenie, że w temacie transferu jest coś na rzeczy. Taka oferta może jednak nie satysfakcjonować działaczy ze Stambułu. Według informacji Mili Gazete, Fenerbahce wyceniło reprezentanta Polski i chce uzyskać za Szymańskiego co najmniej 25 milionów euro.
Tureckie media informowały też, że władze Fenerbahce rozmawiały już z jego potencjalnym następcą. Lukę po polskim pomocniku ma zapełnić Cameron Puertas, który aktualnie występuje w Royale Union Saint-Gilloise. Jest jednym z najważniejszych zawodników zespołu i notuje bardzo dobre statystyki.
20 mln euro dla Tottenhamu to jednak "drobne". Transferowy rekord klubu to pozyskanie Tanguy'a Ndombele za 62 mln euro. Koguty w tym sezonie rywalizują o miejsce w czołowej czwórce Premier League, co dałoby prawo gry w Lidze Mistrzów.
Jeśli Fenerbahce sprzeda Polaka, to zrobi doskonały interes. Szymański latem ubiegłego roku został sprowadzony z Dynama Moskwa za niecałe 10 mln euro.
Czytaj także:
Takich słów o Robercie Lewandowskim jeszcze nie było. Łukasz Piszczek nie ma wątpliwości
Dyrektor Interu potwierdził transfery. Zieliński zmieni klub