Od samego początku gospodarze sprawiali problemy pretendentowi do tytułu. Andy Madley podyktował rzut karny dla Evertonu po ewidentnym faulu Alissona na Dominicu Calvercie-Lewinie. Sędzia później zreflektował się, odgwizdując spalonego.
Zarówno jedna, jak i druga drużyna na brak sytuacji nie mogła narzekać. Mohamed Salah był naprawdę bliski szczęścia, lecz finalnie Ben Godfrey interweniował na linii bramkowej. Potem Alisson obronił strzał głową Calverta-Lewina.
W 27. minucie miejscowi przeprowadzili szturm na bramkę Alissona. Decydująca była próba Jarrada Branthwaite'a, po którego uderzeniu piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Dobitka Calverta-Lewina była zbędna.
Liverpool starał się odpowiedzieć jeszcze przed przerwą. Darwin Nunez huknął jak z armaty, ale w ten sposób nie zaskoczył Jordana Pickforda. To samo tyczy się Luisa Diaza, który został zatrzymany przez Anglika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
Salah zanotował dwie nieudane próby. Z kolei Andrew Robertson celnie uderzył z ostrego kąta, natomiast Pickford był na posterunku.
Podopieczni Juergena Kloppa naciskali w drugiej odsłonie. Virgil van Dijk wygrał pojedynek powietrzny po wrzutce z narożnika i trafił prosto w Pickforda. Everton zrewanżował się zbyt lekkim uderzeniem Idrissy Gueye.
Dwight McNeil mocnym strzałem zza pola karnego sprawił problemy Alissonowi. Golkiper z dużym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Liverpool w wielu elementach gry miał przewagę, aczkolwiek lokalny rywal był zabójczo skuteczny. W 57. minucie McNeil idealnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego obsłużył Calverta-Lewina. Snajper strzałem głową spowodował, że wśród sympatyków Evertonu zapanowała euforia.
Everton nie zamierzał wyłącznie bronić wyniku. Alisson miał sporo szczęścia po niecelnych strzałach McNeila oraz Branthwaite'a. Następnie Luis Diaz mógł wpisać się na listę strzelców po stronie gości, jednak trafił tylko w prawy słupek. Strzał rozpaczy oddał Harvey Elliott i Pickford popisał się efektowną paradą. Bramkarz Evertonu obronił też uderzenie wolejem w wykonaniu Salaha.
Pierwszy raz od 13,5 roku Everton wygrał w derbach Liverpoolu przed własną publicznością. "The Reds" notują obecnie trzypunktową stratę do prowadzącego w tabeli Premier League Arsenalu. Trzeci Manchester City ma do rozegrania jeszcze dwa zaległe mecze.
Everton - Liverpool FC 2:0 (1:0)
1:0 - Jarrad Branthwaite 27'
2:0 - Dominic Calvert-Lewin 57'
Składy:
Everton: Jordan Pickford - Ben Godfrey, James Tarkowski, Jarrad Branthwaite, Witalij Mykołenko (46' Ashley Young), James Garner, Idrissa Gueye (75' Amadou Onana), Abdoulaye Doucoure, Dwight McNeil, Jack Harrison, Dominic Calvert-Lewin (90+4' Youssef Chermiti).
Liverpool: Alisson - Trent Alexander-Arnold (84' Joe Gomez), Ibrahima Konate (63' Jarel Quansah), Virgil van Dijk, Andrew Robertson (84' Kostas Tsimikas), Alexis Mac Allister, Dominik Szoboszlai (63' Wataru Endo), Curtis Jones (63' Harvey Elliott), Luis Diaz, Mohamed Salah, Darwin Nunez.
Żółte kartki: van Dijk, Diaz, Mac Allister (Liverpool).
Sędzia: Andy Madley.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester City | 38 | 28 | 7 | 3 | 96:34 | 91 |
2 | Arsenal FC | 38 | 28 | 5 | 5 | 91:29 | 89 |
3 | Liverpool FC | 38 | 24 | 10 | 4 | 86:41 | 82 |
4 | Aston Villa | 38 | 20 | 8 | 10 | 76:61 | 68 |
5 | Tottenham Hotspur | 38 | 20 | 6 | 12 | 74:61 | 66 |
6 | Chelsea FC | 38 | 18 | 9 | 11 | 77:63 | 63 |
7 | Newcastle United | 38 | 19 | 5 | 14 | 86:62 | 62 |
8 | Manchester United | 38 | 18 | 6 | 14 | 57:58 | 60 |
9 | West Ham United | 38 | 14 | 10 | 14 | 60:74 | 52 |
10 | Crystal Palace | 38 | 14 | 9 | 15 | 57:57 | 51 |
11 | AFC Bournemouth | 38 | 13 | 9 | 16 | 54:67 | 48 |
12 | Fulham FC | 38 | 13 | 8 | 17 | 55:61 | 47 |
13 | Brighton and Hove Albion | 38 | 12 | 11 | 15 | 55:63 | 47 |
14 | Wolverhampton Wanderers | 38 | 13 | 7 | 18 | 50:65 | 46 |
15 | Everton | 38 | 13 | 9 | 16 | 40:51 | 42 |
16 | Brentford FC | 38 | 10 | 9 | 19 | 56:65 | 39 |
17 | Nottingham Forest | 38 | 9 | 9 | 20 | 49:67 | 36 |
18 | Luton Town | 38 | 6 | 7 | 25 | 51:85 | 25 |
19 | Burnley FC | 38 | 5 | 9 | 24 | 41:78 | 24 |
20 | Sheffield United | 38 | 3 | 7 | 28 | 35:104 | 16 |
Czytaj więcej:
Wszystko jasne. Wiadomo, kto skomentuje mecze Polaków na Euro 2024
Media: Trener Barcelony zmienił zdanie