Xavi wyjaśnił, dlaczego zmienił zdanie. "Projekt nie jest skończony"
Joan Laporta nie potrzebował dużo czasu, żeby przekonać Xaviego do pozostania w FC Barcelonie. - Usiedliśmy z prezydentem i w 2-3 doskonale się zrozumieliśmy - zdradził trneer.
W stolicy Katalonii nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Szkoleniowiec miał poczucie, że nadal cieszy się zaufaniem ze strony piłkarzy, działaczy i kibiców. Podczas czwartkowej konferencji prasowej ogłoszono, że będzie odpowiedzialny za wyniki drużyny w przyszłym sezonie.
Jako pierwszy na spotkaniu z dziennikarzami głos zabrał Joan Laporta. Prezydent klubu wyjaśnił sytuację i dał jasno do zrozumienia, że w tym momencie zespołowi w pierwszej kolejności potrzebna jest stabilizacja.
- Mam satysfakcję zakomunikować, że Xavi pozostanie trenerem pierwszej drużyny Barcelony. Wiemy, że trener deklarował w połowie sezon odejście, ale porozmawialiśmy i widzimy ochotę do kontynuowania tego projektu, ambicję, radość i wiarę. Jestem bardzo zadowolony, bo stało się to, co chcieliśmy. Zarząd poparł tę decyzję. Mamy trenera, który zawsze myśli o tym, co najlepsze dla Barcy - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO: 6 lat, a już czaruje. Zobacz, co potrafi syn reprezentanta PolskiNastępnie sam zainteresowany postanowił zająć stanowisko. Wbrew wcześniejszym doniesieniom hiszpańskich dziennikarzy, kluczowe rozmowy trwały dość krótko. Xavi niezmiennie utrzymuje dobre relacje z Laportą.
- Wiecie, że jestem barcelonistą. Chcę jak najlepiej dla klubu. Oddałem się do dyspozycji prezydenta. Czułem też poparcie ze strony zawodników. Razem z prezydentem wierzymy w stabilność klubu. Teraz widzę, że ten projekt nie jest skończony. Kibice również pokazali mi, że chcą, abym kontynuował i dalej walczył. Poza tym czuję się na siłach. Usiedliśmy z prezydentem i w 2-3 minuty doskonale się zrozumieliśmy. Uważam, że to najlepsza decyzja. Jestem bardzo zadowolony i wdzięczny - mówił.
Ikona klubu pełni aktualną funkcję od 2,5 roku i ma obowiązujący kontrakt do końca przyszłych rozgrywek. Xavi nadmienił, że względy finansowe nie miały absolutnie żadnego wpływu na zmianę decyzji dotyczącej jego przyszłości.
- To nie była łatwa decyzja. Zawodnicy również wierzą w projekt i zmieniłem zdanie. Musieliśmy wszystko sprostować. Powodów było mnóstwo. Jeśli ktoś mówi, że nie chciałem zrezygnować z pieniędzy za ostatni rok kontraktu, to działa na szkodę. Zawsze mówiłem, że moja pensja powinna pójść na nowego trenera. Ludzie, którzy tak mówią, po prostu mnie nie znają - oświadczył Xavi.
Czytaj więcej:
Kulisy pozostania Xaviego w Barcelonie. "Nie było wyboru"
Media: Trener Barcelony zmienił zdanie
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)