Po sezonie w Legia Warszawa może dojść do dużych zmian. Jednym z piłkarzy, którym kończą się kontrakty z Legią, obok m.in. Artura Jędrzejczyka, Thomasa Pekharta i Yuriego Ribeiro, jest Josue. Kapitan i największa gwiazda drużyny ma już 33 lata, nie brakuje głosów, że to jego ostatnie miesiące w Warszawie.
Sam Josue przyznał kilka tygodni temu, iż jego zdaniem niektórzy ludzie nie doceniają tego, co on robi dla Legii Warszawa. Jego wkładu w drużynę nie docenia także Andrzej Sikorski.
- Legia to w tej chwili przeciętny zespół. Niby są indywidualności typu Josue, ale on jest chimeryczny. Powiedziałbym, że jest nawet destrukcyjnym zawodnikiem, ciągle z fochami na boisku. Ma genialne zagrania przeplatane przeciętnością - tłumaczy w Magazynie Sportowym RDC członek Galerii Sław warszawskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO: Jakie jest największe osiągnięcie "Lewego"? "Nigdy o tym nie marzyłem"
[b]
[/b]Josue w obecnym sezonie wystąpił w 44 spotkaniach Legii. Zaliczył w nich 10 goli i pięć asyst. W całej swojej przygodzie z tym klubem jego liczby to: 125 meczów, 28 goli i 32 asysty.
Legia Warszawa zajmuje aktualnie 5. pozycję w tabeli PKO Ekstraklasy. Na pięć kolejek przed końcem ma 47 punktów - osiem mniej od liderującej Jagiellonii Białystok. W najbliższej serii spotkań (niedziela 28 kwietnia, godz. 15:00) zmierzy się w Mielcu z miejscową Stalą.
- Radziłbym Jackowi Zielińskiemu i spółce, żeby skoncentrowali się na dwóch zawodnikach w oknie transferowym. Niech to będzie dobra "dziewiątka" i "dziesiątka" - dodaje Sikorski.
Zobacz także:
Niemcy przyjeżdżają specjalnie na mecze Polaka. "Mam różne szalone pomysły"
Prezes Wisły Jarosław Królewski bez wątpliwości. "To byłoby absurdalnie złe"