To był jego wieczór w Barcelonie. Robert Lewandowski w drugiej połowie poniedziałkowego meczu 33. kolejki Primera Division przeciwko Valencii skompletował hat-tricka. Dzięki temu ekipa z Katalonii mogła świętować zwycięstwo.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Niesamowity "Lewy". Historyczny wieczór Polaka
W ostatnim czasie dużo było pretensji do "Lewego", że ten nie strzela, że jest w cieniu, że go po prostu nie widać. Głosów o tym, że się skończył, też było mnóstwo.
I wtedy "Lewy" odpowiedział w najlepszy możliwy sposób, a co do całej krytyki, jaka spada na polskiego napastnika, to tutaj trzeba wyjść z kontrą. Liczby go bronią.
"Opta" wyliczyła, że żaden z zawodników w La Liga nie zapewnił bramkami tyle punktów swojej drużynie, co właśnie Robert Lewandowski. Jego trafienia pozwoliły FC Barcelonie zdobyć 17 oczek. W tej klasyfikacji wyprzedza Jude Bellinghama z Realu Madryt i Borję Mayorala z Getafe, którzy swoim ekipom zapewnili po 14 oczek.
Lewandowski w całym sezonie w hiszpańskiej ekstraklasie zdobył 16 goli. Zadowolenia jednak nie ma z tego wyniku. - To tylko 16 goli. Zazwyczaj strzelam więcej. Mamy dużo okazji i gdy cała drużyna drużyna gra dobrze w ofensywie, mi jest dużo łatwiej w ostatniej tercji boiska - przyznał w rozmowie z Eleven Sports po poniedziałkowym popisie.
W La Liga "Lewy" w obecnych rozgrywkach ma na swoim koncie 30 występów, w których do wspomnianych 16 goli dołożył osiem asyst. Polak jest w walce o koronę króla strzelców, ale na pięć kolejek przed końcem ma trzy gole straty do aktualnego lidera, Artema Dowbyka.
Zobacz także:
Krytycy Polaka wpełzli pod kamienie
"Lewy" się doczekał. Cudowny gol z wolnego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć