Rywalizacja Bayernu Monachium z Realem Madryt nie ma zdecydowanego faworyta. Joshua Kimmich docenia klasę i doświadczenie rywala, ale jest zdania, że niemiecki zespół nie stoi w dwumeczu na straconej pozycji.
- Zmierzą się ze sobą dwa wielkie kluby. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że Real Madryt jest bardzo doświadczony i ma bardzo dużo jakości. Ich doświadczenie w tych rozgrywkach pozwoliło im wygrać wiele meczów. Wierzą w swoje siły i znają swoje zalety. Zawsze mogą być niebezpieczni. Mimo to podchodzimy do tego meczu z dużą pewnością siebie - stwierdził Kimmich.
Reprezentant Niemiec podkreślił również rangę tego spotkania. Zwrócił uwagę na to, że przed taką rywalizacją nikogo nie trzeba motywować, a piłkarze są świadomi wyjątkowości, która wiąże się z grą w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć
- Motywacja? To zdecydowanie nie będzie normalny mecz. Półfinał Ligi Mistrzów jest zawsze wyjątkowy, tym bardziej przeciwko Realowi Madryt, ponieważ to wielki klub. Każdy, kto lubi piłkę nożną, chce obejrzeć półfinał pomiędzy Bayernem i Realem - zaznaczył 29-latek.
Dla Bayernu nadchodzący mecz będzie jedyną szansą na uratowanie tego sezonu. Bawarczycy po 11 latach stracili mistrzowski tytuł na rzecz Bayeru Leverkusen, a z Pucharu Niemiec odpadli już w drugiej rundzie.
- Czuję się dobrze i jestem w dobrej formie. Podchodzimy do tego meczu z dużą pewnością siebie. Skupiamy się tylko na jutrzejszym spotkaniu. Jesteśmy świadomi, że nasz sezon nie był zbyt dobry, było wiele wzlotów i upadków. Nadrobiliśmy to w Lidze Mistrzów, gdzie rozegraliśmy dobre spotkania, z wyjątkiem pierwszego starcia z Lazio. Naprawdę nie mogę się doczekać - zakończył Niemiec.
Początek meczu Bayern Monachium - Real Madryt we wtorek o godz. 21:00.
Czytaj także:
Wskazał, kto zagra w finale Ligi Mistrzów. "Nie ma na to wielkich szans"
Hiszpanie zobaczyli ceny biletów na Bayern - Real. Opadły im szczęki