Michał Buchalik: Pierwszy strzał w ekstraklasie i puszczam bramkę

- Mogłem inaczej zachować się przy bramkach - krytycznie ocenił swój występ młody golkiper Odry Wodzisław, Michał Buchalik, który w sobotę zadebiutował w ekstraklasie. - Będę to spotkanie pamiętał do końca życia - stwierdził zawodnik.

- Niestety debiut na pewno nieudany, cztery puszczone bramki. Myślę, że w drugiej połowie toczyliśmy wyrównany mecz ze Śląskiem. Pierwsza odsłona spotkania to jednak jakiś koszmar - komentował po pojedynku w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Michał Buchalik. Młody golkiper musiał zastąpić w składzie kontuzjowanego Adama Stachowiaka. W swoim pierwszym występie w ekstraklasie Buchalik puścił cztery gole - wszystkie w pierwszej połowie. - Na pewno mógłbym się zachować inaczej przy tych bramkach. Mimo to gole były klasowe. Sądzę, że po pierwszej bramce opadły emocje. Pierwszy strzał w ekstraklasie i puszczam bramkę. Koszmar. Na pewno będę to pamiętał do końca życia - stwierdził piłkarz.

O występie bramkarza Odry wypowiedział się także Sebastian Mila, który w minioną sobotę dwukrotnie ulokował piłkę w siatce. - Takie debiuty czasami się niestety zdarzają. Są mecze, które zapomina się szybko oraz takie, które zostają w pamięci. On będzie to spotkanie pamiętał ze względu na to, że Odra przegrała dość wysoko - powiedział pomocnik Śląska.

Piłkarze Odry Wodzisław w rozgrywkach ligowych spisują się słabo. W tabeli plasują się na ostatniej pozycji. - Przeżywamy trudne chwile i musimy coś z tym zrobić. Obowiązkowo. Ale co? Naprawdę nie wiemy. Nasza sytuacja nie jest znowu taka tragiczna. Jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli, ale przed nami cała rudna wiosenna i okres przygotowawczy. Musimy go bardzo dobrze przepracować i zobaczymy co będzie na wiosnę - komentował zawodnik.

W Odrze niespokojnie jest także w samym klubie. Dodatkowo często zmieniają się szkoleniowcy. - Skupiamy się tylko i wyłącznie na treningach i na grze. Nie obchodzi nas to, co dzieje się u góry, u prezesów. Moim zdaniem teraz trener nic nie pomoże. Stara się on jak tylko może, ale naprawdę nie potrafi znaleźć recepty na naszą lepszą grę - wyjaśnił Buchalik.

Do końca rozgrywek przed przerwą zimową pozostały trzy kolejki. Wodzisławianie powinni zdobyć jakieś punkty, choć będzie o nie trudno. Już w najbliższej kolejce przeciwnikiem Odry będzie mistrz Polski, krakowska Wisła. - Z całą drużyną skupiam się na przyszłym meczu z Białą Gwiazdą. Jeżeli zaczniemy walczyć, to mamy szansę jeszcze w tej rundzie postarać się o jakieś punkty - zakończył młody bramkarz.

Źródło artykułu: